Wpis z mikrobloga

#rowery #oswiadczeniezdupy

Rowerzysta na scieżce rowerowej jest niczym nazipedalista. Napotkany pieszy dostanie zjebkę i zostanie obdzwoniony. Tak jakby nazipedalista zawsze jeździł tylko i wyłącznie ścieżkami rowerowymi na które wyłacznie sam własnymi rękoma łożył...
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AlekGames: obok jest ZAWSZE chodnik. Jakbyś codziennie miał schodzić z roweru, albo zabijać się na barierkach, albo r------ć sobie kolano na kierownicy, bo do debili nie dociera miesiącami WIELKA CZERWONA NAWIERZCHNIA, to prościej przywalić "przypadkiem" i wyedukować obrazkowo. Ciesz się, że Cię obdzwaniają, bo nie wszyscy są tak kulturalni i mandat za "stłuczkę" płacisz Ty.
  • Odpowiedz
  • 0
@Shivaa: sam jestem rowerzystą ale tylu "sam na sam kto ma miekszą pałę akcji" jeszcze nie miałem, mowa o Łebie i z------m odcinku na wysokości Matejki-Brzozowa do Tysiąclecia. Najbardziej cisną weekendowe 50 na swych rumakach... Tam nie ma obok chodnika...
  • Odpowiedz
@AlekGames: nie bardzo rozumiem sytuacji, gdzieś da się dotrzeć tylko ścieżką rowerową? wtf?
swoją droga to jak ludź na ulice wchodzi to auta też trąbią i nie ma w tym nic dziwnego
  • Odpowiedz
  • 0
@Shivaa: niech się miejscowy wypowie jak statystyka wygląda, bo mi się nie chce być ambasadorem tego zastanego tworu... Ja tam tylko brzuch opalam i żłobię p--o...
  • Odpowiedz