Wpis z mikrobloga

@yamciayamcia: Chciałam się upewnić, czy moja psychika jest złożona nie tak jak trzeba czy to jednak w miarę normalne, że każdego dnia martwię się o niego jak idzie do pracy w takim stopniu jakby co najmniej był dwuletnim dzieckiem idącym po linie nad przepaścią. Wiem, że każdy się martwi o swojego partnera, wiadomo, ale ja już zaczynam chyba fiksować, bo np. za każdym razem jak widzę, że dzwoni telefon od niego,