Wpis z mikrobloga

Gansta odcinki 1-2

Pseudomafijny klimat, dwójka antybohaterów o ekscentrycznym zachowaniu i wyglądzie, p---------a robiąca lody, tonę niedobrych gangsterów i przymykającą oko na działalność protagonistów policja... czyli to, czym jest dojrzałe, męskie anime...z perspektywy gimbusowych 15-latków :P

Druga najnudniejsza seria w tym sezonie, jaką dotknąłem (pierwszą jest Joukamachi no Dandelion). Historia niby kreuje się na "poważniejszą" i sensacyjną, jednak tak naprawdę osobowość, psychika postaci nie różni się niczym od zwykłego shonena. Mamy dwóch dobrych bad boyów, którzy są dobrymi bad boyami i zachowują się jak dobre bad boye. Niby ma kryć się za nimi jakaś przeszłość, ale jak na razie dwa odcinki poświęcone były tylko na obijaniu mord i sugerowaniu głębi jednego z nich... przez (o tak!) małą dziewczynkę.

Jeśli miałbym poszukać w tej serii jakieś zalety (dla którego jeszcze obejrzę to anime) to d----a, która wybrania się jako tako swoją reakcją i przemyśleniami na temat wydarzeń. Szkoda, że i ona nie uniknęła w pewnym momencie typowego emowego patosu (chodzi o scenę z pistoletem). Ja wiem - autorzy chcieli szokować, ale niestety bardziej realistyczne byłyby łzy nad tym s--------m. Widać, że autorzy nie mają pojęcia o patologii i "kochania" faceta przez bitą przez niego żonę, konkubinę itd.

Wracając do obijania mord. Sama animacja jest dobra, opening interesujący (znacznie bardziej interesujący niż reszta materiału), ale niestety same sceny walk przypominają chuligańskie tańce rodem z uniwersum GTO. W drugim odcinku dostajemy typowy wtórny frazes "daje ci trzy minuty" od przypuszczalnego głównego bohatera, a po drugiej zawodowego zabójce drącego mordę niczym nastolatek typu Naruto Uzumaki.

Muszę temu anime podziękować za jedną rzecz - przypomniała mi o innej, bardziej interesującej, ekscentrycznej parze antybohaterów i ich femme fatale. Bez pozbawionej sensu przemocy. Zapomniałem o nowej serii z Arsène Lupinem III, Daisuke Jigenem oraz madame Fujiko ^^

#anime #gangsta #manga #animenowysezon #animacja #animeopening #muzykazanime
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

(chodzi o scenę z pistoletem). Ja wiem - autorzy chcieli szokować, ale niestety bardziej realistyczne byłyby łzy nad tym s--------m.


@80sLove: właśnie tu się spodziewałem jakiejś logiki syndromu sztokholmskiego i że sobie palnie w łeb (sama przecież sekundy przedtem mówiła, że on dla niej całym światem był :O)
  • Odpowiedz
@blezio: oj tam, drugiego odcinka jeszcze nie widziałem, ale liczę na serię o niezwyciężonych cwaniaczkach badassach, postrachach ulic i kozaków XXI wieku. O ile nie będzie za dużo ckliwych okruchów życia, to tylko radosne psychopatyczne n-----------e, to będę się dobrze bawił. Bo ja to jestem z tych co sobie lubią włączyć dooma2, wpisać iddqd i n---------ć z bazooki, a tutaj widzę na to potencjał.
  • Odpowiedz
@ryhu:
Z takich anime wolę Black Lagoon - o wiele więcej wymyślnej akcji. A nie proste strzelanie w bok, tył, przód głowy, jak rozrywkowy koleżka z Gangsta.
  • Odpowiedz
@80sLove: W sumie masz rację, ale lepsze to niż:
- Charlotte z upośledzoną ~desu siostrą, obowiązkowym megane-kunem, służącym za plot device do ekspozycji świata przedstawionego i szykującą się powoli forced dramą (zalążki już są - brat przewodniczącej),
- God Eater z tak typowym bohaterem, że aż boli i c------m pseudo CGI wywołującym odruch wymiotny,
- wszystkie iterację romcomów, haremów, ecchi, których nie chce mi się nawet wymieniać, a dla których
  • Odpowiedz
@80sLove: Czemu Dandelion nudne?

- God Eater z tak typowym bohaterem, że aż boli i c------m pseudo CGI wywołującym odruch wymiotny,

@faustinek: Tylko aragami są CGI, ludzie są rysowani

szykującą się powoli forced dramą

Proszę nie używaj tego kretyńskiego buzzworda. Skoro wiesz że się zbliża to JAK JEST WYMUSZONA?
  • Odpowiedz
@bastek66: Z tego względu, że elementy składowe świata są tak wykreowane żeby ta drama powstała. Świeżym, dobrym przykładem tego jest też Plastic Memories -
! gdzie system działania androidów jest pomyślany bez żadnego sensu, tylko w celu wywołania dramy.
  • Odpowiedz
@faustinek: Ten buzzword jest kretyński, oznacza on nic innego jak "drama której nie lubię". Używaj zamiast tego raka np. fatalnie napisany dramat.
Poza tym uważam że koncept ograniczonej AI jest w porządku
oraz
Dlaczego narzekasz na na dramat w anime z gatunku dramat?
  • Odpowiedz
@bastek66: Dlatego, że lubię dramaty i boli mnie, że dostaje tytuły, które krzyczą do mnie: PŁACZ! zamiast robić to odpowiednią prezentacją. Dramat to specyficzny gatunek, w którym naturalność jest ważna a takie miałkie chwyty widać najbardziej.
LINK.
W linku, który wkleiłem masz przyzwoicie opisane to czym moim zdaniem powinien charakteryzować dobry dramat. Do tego jest dojdą wiarygodne postaci i świat to jestem wniebowzięty. Ale nie wiem, może to ja
  • Odpowiedz
@bastek66:
Monster, twórczość Satoshiego Kona, Legend of the Galactic Heroes, OVA Kenshina, Revolutionary Girl Utena.

Ogółem uważam, że raczej ciężko jest stworzyć dobry dramat anime. Tak jak anime przez swoją formę jest lepsza do prezentowania idei, tak dramat często oparty bardziej na emocjach zdecydowanie lepiej wychodzi filmom aktorskim. Trochę tak jak w sportówki i bijatyki gra się tylko na pleju, ale strategie i FPS-y są zarezerwowane dla PC-ów. ( ͡
  • Odpowiedz
@bastek66: Jeśli masz na myśli lata 2010-2015 to chyba tylko Ping Pong jest najbliżej tego o czym mówię. Z tych co nie widziałem, ale spodziewam się dobrego to Shin Sekai Yori i może Shiki. I to by było chyba na tyle.

Jeśli mówisz o 2005-2015 to oprócz tego co wyżej to doszłoby z tego co widziałem Mononoke, Dennou Coil (tu może delikatnie mniej dramatu, ale znakomicie pokazuje jak seria powinna
  • Odpowiedz