Wpis z mikrobloga

Mam ojca, wiek 58 lat. Dziś podrzuciłem mu moje stare hantelki z krążkami. W sumie dwa gryfy 2kg i 16kg ciężaru.
Pokazałem najprostsze ćwiczenia z tymi hantlami. Martwy ciąg, przysiad z ciężarem przy boku, wyciskanie nad głowę i wiosłowanie. Wszystko z samymi gryfami.
Zaskoczyło mnie jak zerowa może być sprawność człowieka w tak podstawowych ruchach.
Jeszcze bardziej zaskoczyło mnie jaka jest radocha, zarówno moja jak i taty, kiedy po kilku korektach udaje się pogłębić przysiad.
A całkiem zszokowała mnie różnica jaką robi genetyka i płeć kiedy mama, 53 lata, z nadwagą oderwana prosto od obiadu robi perfekcyjny przysiad ATG :-D
Poza tym kilka ćwiczeń z gumami, parę minut masażu i zniknął przykuć i ból w barku.

Niesamowitą radość dał mi krótki trening z tatą i będę obserwował progres :-)

#mikrokoksy dbajcie o swoich rodziców. Ciężary to podstawowa droga do poprawy jakości życia.

#silownia #wpiszdupyaleodserca
  • 17
@berti: mój dziadek po przejściu na emeryturę i wyprowadzaniu nas, wnuków, na spacery, zainstalował się prawie na stałe przed telewizorem (a i tak zdrowie miał już nie najlepsze). Ostatnio ledwie uciekł spod kosy, ale układ ruchowy dostał taki cios, że praktycznie z dnia na dzień stracił całą sprawność i od kilku miesięcy powoli dochodzi do czegokolwiek. Problemem nadal jest siadanie na krześle (siadał obok lub w najlepszym przypadku nierówno), chodzenie. Ćwiczymy
@NoMercyIncluded: dokładnie!

powinienem jeszcze dopisać, że oprócz dbania o rodziców, dbajcie o siebie.

Ja mieszkam z moim dziadkiem, który wymaga pewnej opieki i wsparcia psychicznego w postaci obecności kogoś w mieszkaniu. Będzie już ponad 3 lata chyba. Kiedy wprowadzałem się dziadek był wrakiem człowieka spędzającym całe dnie w łóżku, z ciężką depresją po śmierci babci, po dwóch zawałach, z dwoma nowotworami. Siłą niemal zmusiłem go żeby codziennie wyszedł chociażby na 20
@berti: o, to ładnie. Chciałbym, by mój tyle dożył, nie wygląda to niestety najlepiej :( 80 na karku i na co dzień opiekuje się nim babcia, też 80. Babcia dla odmiany całe życie się ruszała i dopiero od kilku lat nie wykonuje ciężkich prac i woła nas do pomocy, bo dokuczają Jej stawy. Wcześniej notorycznym było, że przyjeżdżam na weekend by pomóc, pytam, co na działce jest do roboty, a babcia
@berti: szczerze to wcale mnie to nie widziw. Martwy ciąg to ćwiczenie "imiujące" nasze codzienne ruchy, czyli podnoszenie czegoś z ziemi itd. Po prostu Twoja mama dużo sprzata i gotuje i zajmuje się domem, a ojciec nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)