Wpis z mikrobloga

Mircy, wracając pociągiem od #rozowypasek zgubiłem portfel z dokumentami i kartą płatniczą. Zorientowałem się dopiero nad ranem, gdy otrzymałem telefon:

- Dobry, znalazłem pana dokumenty, czy rozmawiam z Vitz?
- Yyyy.. no tak, faktycznie nie mam ich. Jak mogę je odzyskać?
- Tu i Tu.
- Dziękuję, będziemy w kontakcie.

Zakupiłem 0,7 Ballantines jako nagrodę i wyruszyłem na drugi koniec #lodz. Portfel już w moich rękach. Trochę #wygryw, bo ktoś mógł użyć karty, a dokumenty wyrzucić.
V.....z - Mircy, wracając pociągiem od #rozowypasek zgubiłem portfel z dokumentami i ...

źródło: comment_bY4sf1UVropaIKgRkBOOtR6HD39rdqoP.jpg

Pobierz
  • 34
@Vitz: Ja raz miałam sytuację, że telefon z rana z policji
"Halo, isiowa, tu policja, ktoś oddał pani portfel dzisiaj w nocy, proszę przyjechać"
Wiem, gdzie go zgubiłam i ten gość musiał się pofatygować na drugi koniec miasta na policję, gdzie odbierałam. Szkoda, że nie miałam okazji mu podziękować :(
Nie, nic nie zginęło z portfela. Ani żadnych problemów później. Fajnie, że są tacy ludzie jeszcze ;)
@Vitz: Raz podjechałem wypłacić kasę z bankomatu i później od razu na myjnię, w oczekiwaniu na koniec przeglądam sobie mirko, patrzę a tu ktoś mi na facebooku pisze, czy to na pewno Darecky z tego i tego miasta i że ma moją kartę, ja w szoku nie wiem co robić, patrzę w portfel, kuhwa nie ma, oddzwaniam na podany numer... Za 10 min podchodzi kobieta i oddaje mi kartę jak gdyby