Wpis z mikrobloga

@pieczarrra: ja przechytrzyłem Kodeks Pracy: z urlopu wracałem z maksymalnie otwartym oknem w samochodzie i mnie przewiało. Ale żeby nie wyjść na bumelanta pół tygodnia chodziłem do pracy przeziębiony (że niby mi zależy itp) aż dostałem gorączki i wtedy myk do lekarza, L4 i dalej odpoczywam :)
  • Odpowiedz