Wpis z mikrobloga

  • 616
Jednym z większych kłamstw wmawianych w dzieciństwie to to, że bycie dobrym popłaca.

Nie, nie polaca. Za bycie dobrym i uczciwość bardzo często dostaje się 'po dupie'.

Aż czasami szkoda mi tego, że rodzice wychowali mnie na dobrego (wg. mojej opinii) człowieka, bo to ile razy na okrągło mam przez to ciężej, wcale nie pociesza.
A jak to mówi przysłowie Jak masz mielkie serce, to miej twardą dupę. Szkoda, że tego drugiego nie mam przyslowiowo twardego, a zmienić się nie mam zamiaru pod tym względem (tzn. bycia dobrym i uczciwym).
#przemysleniazdupy #gorzkiezale
  • 49
  • Odpowiedz
@Gorion103: Ważne jest jakimi ludźmi się otaczasz i czym się zajmujesz. Jeżeli otaczasz się dobrymi ludźmi i pracujesz jako osoba, której dobre usposobienie względem innych jest istotne, to dobro tylko może zaowocować. Inna sprawa żeby nie przestawać być przy tym asertywnym. Bycie dobrym, a bycie uległym, to dwie różne postawy.
  • Odpowiedz
@Gorion103: Mam podobnie cumplu :/ jestem na takim etapie życia, ze potrzebuje #!$%@? kasy. I mógłbym ją zdobyć na wiele sposobów. Np. legalnie - ale nie jestem w stanie brać od kogoś więcej kasy za coś co wiem, że jest warte mniej. Nie mógłbym być żydem. Nie mógłbym okraść nikogo, nawet największego #!$%@? czy bank, bo bym się bał, że podczas napadu zginie ktoś niewinny.
I #!$%@? całe życie pod górkę
  • Odpowiedz
@Gorion103: ja tam staram się być dobrym, nie dlatego, żeby mieć z tego jakieś profity, tylko dlatego, żeby mieć czyste sumienie. Ludzie, którzy robią komuś krzywdę, albo oszukują, robią tak naprawdę źle samym sobie w dłuższej perspektywie.
  • Odpowiedz
Najgorsze co może się przytrafić to żyć ze świadomością, że postępuje się w życiu niezgodnie z naszą naturą, naszym charakterem, naszym sumieniem.

@Manny_Ribera: Można być #!$%@? i żyć ze świadomością, że postępuje się w życiu zgodnie z naszą naturą, naszym charakterem, naszym sumieniem.
Czyli uniknąć najgorszego.
  • Odpowiedz
@Gorion103: jesteś chyba głupi. Jak do ludzi obok ciebie wypływają z ciebie tzw "dobre" uczucia, czyli ludzie w twoim otoczeniu wzrastają dzięki tobie - to wtedy do ciebie wraca to samo.
Po to cie rodzice wychowali na "dobrego człowieka" żeby w efekcie twoich działań, w twoim życiu nie było negatywnych uczuć/ było ich jak najmniej. A to że ty nie jesteś sobie w stanie poradzić żeby to obronić, świadczy już tylko
  • Odpowiedz
@Gorion103: co racja to racja, wiele razy starałem się być uczynnym, kilka razy pomogłem jakoś bardziej, raz mnie oszukali, raz usłyszałem, że mogłem kupić więcej( jedzenia) i #!$%@? się najedzą, staram się nie tracić wiary w człowieka, ale jest trudno
  • Odpowiedz
@Gorion103: Optimum wydaje się niewzruszone dbanie o własny interes przy jednoczesnym zachowaniu minimalnych standardów etycznych. Nie trzeba być draniem (chociaż to pomocne), trzeba za to mieć ogromną odporność psychiczną, ograniczone zaufanie do innych i umiejętność wykorzystywania swoich 5 minut. Niestety, na poziomie systemów polityczno-ekonomicznych, organizacji, przedsiębiorstw i codziennego życia sami sobie tworzymy taki świat, oparty na wyścigu, niezdrowej rywalizacji i wykorzystywaniu drugich - pytanie, czy jednostki mogą to odkręcić...
  • Odpowiedz
@Gorion103: Mam kumplu wrażenie że bardziej piszesz o sprawach damsko-męskich aniżeli o tym, o czym mireczki Ci odpisują. Rację mam?

@hesar:

z drugiej strony pytanie czy na pewno chciałbyś byś #!$%@?? i czy twoi rodzice tego by chcieli? mimo że może faktycznie w jednych momentach jest ci ciężej to pewnie w innych lepiej na tym wychodzisz że jesteś miły i dobry, życie nigdy nie jest czarno - białe


Sam piszesz
  • Odpowiedz
@Gorion103: Jest duża różnica między byciem uprzejmym, a byciem...frajerem. Można byc spokojnie "dobrym" i uprzejmym, a jednocześnie twardo stać na danym stanowisku.
  • Odpowiedz
Jednym z większych kłamstw wmawianych w dzieciństwie to to, że bycie dobrym popłaca.


@Gorion103: Wydaje mi się, że takie rzeczy nie mają wymiernej wartości. Jeżeli oczekujesz zapłaty za jakieś "dobre uczynki", to takie działanie automatycznie przestaje być "dobre" - jest za to wyrachowane.

Bycie "dobrym" polega na pomaganiu innym dla samej idei, bez oczekiwania na zwrot swojej inwestycji. Motywacja do takiego działania budzi się z wewnętrznego poczucia sprawiedliwości, różnicy między wyobrażeniem
  • Odpowiedz
Nie, nie polaca. Za bycie dobrym i uczciwość bardzo często dostaje się 'po dupie'.


@Gorion103: To jest tak: Warto być uczciwym, chociaż się to nie opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto :)
  • Odpowiedz
@Gorion103: Mam bardzo podobnie.... Ile razy już sobie mówiłem "Anon bądź #!$%@?, to lepiej popłaca, a na byciu dobrym do tej pory jedynie wiele razy się na tym przejechałeś" Niestety tak nie potrafię -.-
  • Odpowiedz
@Gorion103: Pamiętam że w książce Platona "Państwo" fajnie udowadniał że lepiej być dobrym nawet jak by społeczeństwo z ciebie szydziło niż #!$%@? uwielbianym przez masy.

A co do kłamstw z dzieciństwa to za największe uważam "Na to będzie/przyjdzie czas".
Właśnie kutwa jak się jest dzieckiem to ma się czas na wszystko i można sobie pozwolić na różne hobby i wyjścia i wyjazdy. Potem zostaje praca, praca i brak czasu.

żywię nadzieją
  • Odpowiedz