No i jest Hoppy Queen. 21 chmieli. Nigdy nie byłem wielkim fanem dorzucania tak absurdalnie dużej liczby różnych chmieli. Piłem wcześniej Panzerfausta z Kraftwertku, był średni i do tego z wadami. To nie ma wad. Jest dobrze pijalne, fajne na taką pogodę jak mamy teraz, goryczka też na właściwym poziomie - niby tylko 45 IBU, ale jest konkretnie wyczuwalna. Natomiast p--o nie rzuca na kolana. Nie jest to genialne Kinky Ale czy Molly IPA od Doktorów. Rzekłbym, że jedno z bardziej rozczarowujących piw z tego browaru.
@pestis: stało jakoś dwa dni w szafce, ale w lodówce akurat musiało leżeć z powodu braku miejsca. Ale fakt, zazwyczaj Doctor Brew ma sporo mętności. Nawet te 5 ml, które zostało w butelce jest przejrzyste.
Czy ktoś mi może wytłumaczyć jak po tylu miesiącach totalnej suszy nie byliśmy gotowi na kilka dni deszczu? Przecież wszystkie rzeki w Polsce miały najmniejszy poziom od lat. Straszyli, ryby zdychały a teraz nagle powodzie? #powodz #susza #wisla #odra
To nie ma wad. Jest dobrze pijalne, fajne na taką pogodę jak mamy teraz, goryczka też na właściwym poziomie - niby tylko 45 IBU, ale jest konkretnie wyczuwalna. Natomiast p--o nie rzuca na kolana. Nie jest to genialne Kinky Ale czy Molly IPA od Doktorów. Rzekłbym, że jedno z bardziej rozczarowujących piw z tego browaru.
#p--o
Bo jak nie u Doktorów, pasteryzowane.
@lukaszlew77: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
inny browar, inne możliwości. Aczkolwiek mętność z pasteryzacją lub jej brakiem nie jest zależna ;)