Wpis z mikrobloga

Operacja ucinania wężowi ogona zakończona chyba pomyślnie;) teraz tylko tygodniowa kuracja i powinno być git. Moja pierwsza operacja;)

(żeby nie było tak enigmatycznie - dostałam dzisiaj zbożówkę z martwicą ogonka)

#terrarystyka #operacja
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PanKara: chciałam zrobić, ale niestety mi się obiektyw w aparacie popsuł:( Próbowałam telefonem, ale zaprzeproszeniem g---o a nie zdjęcia wychodziły. Muszę wreszcie zainwestować w jakiś aparat.
  • Odpowiedz
@PrzywitajSieLadnie: @PanKara: Weterynarzem nie jestem, ale mam do czynienia z wężami od ładnych paru lat i swojego zainteresowania nie ograniczam jedynie do patrzenia na nie. Przygotowałam sobie salę operacyjną, wszytko ładnie odkażone Octenidinum dichydrochloridum +Phenoxyethanolum, wąż wcześniej wykąpany i napojony (bo teraz wody mu nie daję, żeby nie umaział w niej ogona z antybiotykiem), gumowe rękawiczki. I tak ucięłam tylko martwą część, więc raczej nawet nie poczuł. Może
  • Odpowiedz