Wpis z mikrobloga

@Migfirefox:

Królik z „okna życia” – podrzucony do sklepu zoologicznego przez dziewczę, które tylko podało jego imię i wiek, i obiecało, że przyjdzie za 15 minut. Wzięliśmy go, bo był smutny w klatce sklepowej... :(


Masz Moliera
  • Odpowiedz
@Jahcob: Stricte szyszkowej szukaliśmy na forum wszyscy, ale nie znaleźliśmy, chociaż było to jakiś czas temu. Rozważaliśmy założenie, ale na razie nas formalności przerosły. Podrzuce pomysł ze współpracą z króliczymi.
  • Odpowiedz
@Migfirefox: Ja się ostatnio dowiedziałam, że jakby się postarać, to można np. szynszyla przewozić na pokładzie ze sobą jak się leci samolotem, nie w luku dla zwierząt :D Jest podobno traktowany jako "emotional pet", jeśli ma się odpowiednie zaświadczenie od lekarza- nie wiem tylko czy wystarczy rodzinny, czy psychiatra.

Tak trochę btw towarzyszenia ;)
  • Odpowiedz