Wpis z mikrobloga

BYŁ ZIMNY WIECZÓR I MGLISTO TROCHĘ BYŁO TEŻ, POSTANOWIŁEM, ŻE PÓJDĘ DO SKLEPU GDZIE ZA KASĄ STOI PIĘKNA STUDENTKA (CHYBA) I OBSŁUGUJE KLIENTÓW. OSTATNIO JAK TAM BYŁEM TO CHYBA MNIE PODRYWAŁA, BO TAK SIĘ PATRZYŁA FAJNIE I UŚMIECHAŁA, AŻ MI W BRZUCHU ZABULGOTAŁO. IDĘ SOBIE IDĘ, PATRZĘ, A TA STUDENTKA MACHA ZA SZYBĄ DO MNIE (TAK MI SIĘ PRZYNAJMNIEJ WYDAWAŁO). WCHODZĘ DO ŚRODKA I JEST ZA KASĄ, NIE WIEDZIAŁEM CO MAM ZROBIĆ, DOSTAŁEM PARALIŻU JAKIEGOŚ. UDAŁO MI SIĘ RUSZYĆ, PATRZĘ, A TAM W PRZECENIE WINO, Z 19.99 na 15.99 TO MÓWIĘ WEZMĘ MOŻE UDA SIĘ JĄ ZAPROSIĆ ALBO ZOBACZY JAKI JESTEM ROMANTYCZNY HE HE HE. PODCHODZĘ, ALE PRZEDE MNĄ JAKIŚ FAGAS STOI I KUPUJE PIWO. ŚLICZNA DZIEWCZYNA KASUJE MU TEN BROWAR, ON TAK NA NIĄ PATRZY PLEJBOJSKO, MÓWIĘ, ZARAZ MI JĄ WYRWIE I BĘDZIE DUPA ZIMNA. PROPONUJE JEJ WYPAD NA PIWO, A ONA MÓWI, ŻE WOLI WINO. WTEDY JA USKRZYDLONY BYŁEM PEWIEN, ŻE SIĘ UDA, ZROBIŁEM SIĘ CZERWONY I SPIĄŁEM POŚLADY MOCNO, ŻEBY NIC SIĘ NIE STAŁO (JAK SIĘ DENERWUJE CZASAMI PUSZCZAM PIERDKA MAŁEGO). TERAZ MOJA KOLEJ. PODCHODZĘ DAJE WINO, PANI KASUJE I MÓWI:

- "19.99 POPROSZĘ HE HE HE" - UŚMIECHAŁA SIĘ CAŁY CZAS. BYŁA PRZECIEŻ PROMOCJA NA TO WINO, ALE NIE CHCIAŁEM JEJ ROBIĆ PROBLEMÓW ZAPŁACIŁEM I JUŻ MIAŁEM SIĘ PYTAĆ CZY PÓJDZIE ZE MNĄ MOŻE TO WINO WYPIĆ, A ONA MÓWI DO SWOJEJ KOLEŻANKI

- "DOBRZE TE SZYBY UMYŁAM? BO CHYBA JESZCZE TROCHĘ SMUG JEST",

A TA DRUGA:

- "TAK MACHAŁAŚ, ŻE JAKIŚ PALANT MÓGŁ POMYŚLEĆ, ŻE GO TUTAJ WOŁASZ HE HE HE",

WSZYSCY ZACZĘLIŚMY SIĘ ŚMIAĆ, ALE JA JUŻ WIEDZIAŁEM, ŻE MI NIE MACHAŁA TYLKO MYŁA SZYBĘ W SKLEPIE...ZABRAŁEM WINO PUŚCIŁEM CICHEGO PIERDA I POSZEDŁEM DO DOMU, USIADŁEM NA ŁÓŻKO ODPALIŁEM MOJĄ ULUBIONĄ STRONKĘ Z ŁADNYMI PANIAMI I PŁAKAŁEM GORZKIMI ŁZAMI SĄCZĄC WINO.

#tfwnogf

#sebastory
  • 15