Wpis z mikrobloga

Jak dla mnie to musisz je wszystkie zerwac i pozawijac w gazete. No chyba ze sa jeszcze na tyle male ze to gra nie warta swieczki...
  • Odpowiedz
@siodemkaxx: Oj to bardziej chodzi o to, że one są specjalistyczne do warzyw wzmocnienia. W tamtym roku tym samym dawałem i były piękne pomidorki koktajlowe na całe wakacje.
  • Odpowiedz
@MPTW: a czy ta zaraza pojawila sie tuz po deszczu? U mnie zawsze tak bylo ze byly opryski, dmuchanie i chuchanie na pomidorki a zaraz po deszczu pomidory i tak czernialy (Krakowskie powietrze?!) i wtedy trzeba bylo mimo wszystko je zbierac i zawijac w gazete no i czekac az zrobia sie czerwone. Bez sensu ale ja nic wiecej doradzic nie moge.
  • Odpowiedz
@Mekinsky: W tamtym roku to samo miejsce, te same pomidorki ( + w tym roku trochę też innych) i się zastanawiam co jest. Gnój poszedł pod pomidorki jakby co.
  • Odpowiedz
@MPTW: nie powinieneś uprawiać takich warzyw jak pomidory czy ziemniaki na tym samym stanowisku dwa razy pod rząd. większa szansa że w glebie rozwijają sie choroby. i jak podlewasz to nie polewaj rośliny a tylko ziemię pod nią. jak zaraza weszła to już niewiele zrobisz. możesz próbować jakimś fungicydem prysnąć, chyba że sie bawisz w fulleko więc jakimś wywarem z pokrzywy czy szarym mydłem.
  • Odpowiedz