Wpis z mikrobloga

@lsrrdc: Jeden rabin powie tak, a inny rabin powie nie
w tej branży uczelnia to tak naprawdę 10% sukcesu, liczy się głównie to co robisz poza nią
Sylabus na całe studia ustala się przed rozpoczęciem roku akademickiego więc już teraz grono profesorów układa czego nauczysz się za 3-4 lata
@lsrrdc: kolega na lubelskiej polibudzie tuż po inżynierze ogarnął zdalną robotę na pół etatu za 2,5k na rękę, co jak na lubelskie standardy wygląda nieźle. Ale uczelnia, tak jak ktoś wspomniał wyżej, to niewielkie procent sukcesu, więc tak na prawdę nie robi gdzie, ważne żeby studiować, ale tylko być studentem.
@lsrrdc: na PW na EiTI jestem zadowolony z otrzymanego wykształcenia. Mimo że sporo tematów było okołoinformatycznych: automatyka, elektronika. Wg mnie trochę za mało samego programowania i wzorców projektowych.

I jak ktoś wspomniał wcześniej: praktyka + własne projekty > studia. Chociaż uważam że studia też są ważne by mieć pojęcie o różnych gałęziach.
@zly_dzien: ja Ci moge podac przykład Mechatroniki na PL (katalog ECTS - planowane przedmioty, nie pokrywa się z planem na kolejnych semestrach (przedmioty chyba et same ale na pewnio sie poprzesuwaly miedzy semestrami) typu, najpierw na elektrotechnice masz znac liczby zespolone i na fizyce całki i różniczki a dopiero semestr pozniej mielismy to na matmie...
@lsrrdc: polecam WAT z tego powodu że zajęcia są tak poustawiane że omijając wykłady możesz pracować minimum 3/5 etatu na dziennych już od 3 semestru właściwie, a praca + studia > praca > studia