Wpis z mikrobloga

@krulewna: Ciężko coś radzić. Nieważne jak długo się znacie, jak bardzo kumpelska jest wasza relacja. Dla niej jesteś rywalką - niestety. Teraz jest kwestia ustawienia priorytetów u Pawła. A o to też nie będzie łatwo - nie wiem czy pisałaś (przeczytałem wszystkie komentarze) ile są razem. Jeśli długo to już nie chodzi o jego miłość do niej - tu są rytuały, tu jest przyzwyczajenie. I może nawet nie wiedzieć, że
  • Odpowiedz
@krulewna: pogadaj z Pawłem, przedstaw mu jak Ty to widzisz. Może razem dojdziecie do wniosku, że na jakiś czas lepiej odpuścić. Współczuję mu takiej dziewczyny.
A tak w ogóle, to

  • Odpowiedz
@krulewna: plot twist... to wszystko zdarzyło się kilka lat temu, a teraz powtarzasz historię od nowa wykonując swój co-kilkuletni rytuał, w którym na końcu ginie dziewczyna, chłopak zostaje z tobą. Z każdym dniem czuje się co raz bardziej zagrożony i zaczyna podejrzewać, że to Ty zabiłaś jego dziewczynę. Zaczyna obawiać się o własne bezpieczeństwo.
Brzmi jak początek fajnego filmu o podłożu psychiatrycznym.

  • Odpowiedz
gdybym była nią i ujrzała ten wpis to byś dziewczyno zęby sprzątała z chodnika

tego typu relacje się załatwia jak dorosły człowiek


@triff_: trochę niekonsekwentnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale resztę wypowiedzi popieram
  • Odpowiedz
A teraz wyobraźcie sobie, że pisze to jakiś wykopek, że jegodziewczyna spotyka się za plecami z jakimś fagasem. ciekawe czy by ją poparli, czy pisaliby, żeby uważał na futrynę, bo porysuje rogami. XD
  • Odpowiedz
@krulewna: Miałem podobną sytuacje.Tylko że to ja jestem na miejscu Twojego kolegi. Również nie polecam...
Tylko że albo on to ogarnie, albo to rzuci. Nie chce nikogo obrażać, ale wiadomo że #rozowepaski bywają k------o zazdrosne i rolą faceta jest żeby gdzieś postawić granice. I na pytanie "ja albo ona!" odpowiedzieć "ona". Nie dlatego że jesteś ważniejsza niż jego dziewczyna - jeśli ją kocha nie jesteś bo miłość>przyjaźń wbrew
  • Odpowiedz
@Blaskun: Dobra, ja ci już mówię. Moja dziewczyna się regularnie spotyka z przyjacielem z dzieciństwa. Wow, niesamowite, co? Wyobraź sobie, że nie mam z tym większego problemu.
  • Odpowiedz