Wpis z mikrobloga

Kolejny raz zwlokłem dupę z łóżka. Kolejny raz udało mi się przełamać "nie chce mi się", "jutro" "kazdawymowkajestdobra.mp3". Padał deszcz. Mimo to poszedłem biegać. Na pierwszym kilometrze dopadła mnie kolka (absurd, bo ostatnią miałem w podbazie) i trzymała do 7km. Potem zaczęła boleć mnie kostka i spadły plastry z odcisków. Mimo to, zawziąłem się i dałem radę przebiec swoje 11km. Z czasem lepszym od środowego o bodaj 16 sekund.

A w misie spod tagu #przegryw i pokrewne kontynuujcie swój nędzny, polegający na użalaniu się nad sobą żywot. Nie żal mi was.

193 658.76 - 11 = 193 647.76

#sztafeta #biegajzwykopem
Pobierz
źródło: comment_mWXzLy7dXLbjcJDODJ9kZnhfaKw2KYKJ.jpg
  • 5
A w misie spod tagu #przegryw i pokrewne kontynuujcie swój nędzny, polegający na użalaniu się nad sobą żywot. Nie żal mi was


@Danjou: jeżeli bieganie powoduje że twój żywot nabiera sensu to znaczy że jest to dość marny żywot :D My, #przegryw y mamy przynajmniej jakieś ambitne cele. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co prawda, niemożliwe do zrealizowania ale są.
Mimo to, zawziąłem się i dałem radę przebiec swoje 11km


@Danjou: podziwiam, ja widząc rzęsisty deszcz za oknem stwierdziłem że "no raczej średnio". Potem jak nakarmiłem dzieciaki to zacząłem się zastanawiać bo się uspokoiło... Poszedłem po ciuchy do biegania, mam już zakładać i lunęło tak że japierdziu :)
Nic to, może wieczorem tym razem pobiegam? Albo sobie w weekend odbiję, ten tydzień generalnie lewy mam bo dopiero raz biegałem :-/
@enron: aż tak nie padało. Z resztą potem biegłem lasem więc było lepiej. Choć jak zazwyczaj z kimś się mijam, to dziś dopiero na wylocie widziałem dwóch gości.
@enron: aż tak nie padało. Z resztą potem biegłem lasem więc było lepiej. Choć jak zazwyczaj z kimś się mijam, to dziś dopiero na wylocie widziałem dwóch gości.


@Danjou: ja musiałbym telefon wsadzić do obudowy lifeproof, a i tak bym miał lekkie obawy :)