Wpis z mikrobloga

@Kejcia26: Z każdym następnym treningiem jazda "spokojna" jest coraz szybsza;p a na rowerze postępy dokonują się w ekspresowym tempie, tylko trzeba mieć odrobinę zapału i systematyczności. Sam jeżdżę na serio dopiero 3 sezon, 3 lata temu droga do piekarni pod małą górkę to był wyczyn;p
@Kejcia26: Myślę że tak, po tych 300 czułem się świetnie, wyjazd był na spontanie, 500 juz trzeba trochę zaplanować i co najważniejsze wyjechać wcześniej:-P
Towarzystwo też by się przydało na taki dystans, koleżanka chętna? :-P
@Yoschi: Tyle km na spontanie?! Ty zwariował, czy co? XD
Ej, to ja czekam z niecierpliwością na te Twoje pięć stów! Na taki dystans to chyba będzie Ci ciężko znaleźć towarzystwo...
Za cienka jestem! Wprawdzie mam na swym koncie dwieście, a w ostatnią niedzielę przejechałam 98 km praktycznie bez odpoczynku, jedzenia i w upał, ale mogę się schować przy tym Twoim wyczynie...;-)
A jak w ogóle wyglądała ta Twoja "przejażdżka", jeśli
Planowałem zrobić pętle tylko przez Augustow, około 230km. O 9 wyjechałem w kieszenie 3 batony i 2 żele, pierwszy postój po 140 km w Augustowie na niedobrego hamburgera :-( w drodze powrotnej złapała mnie wielka ulewa którą przeczekalem na stacji podjadając hotdogiem:-P potem już tylko powrót do Białegostoku. Jako że po powrocie licznik wskazywał 245 a zmęczenia nie czułem dokrecilem jeszcze 60 km zachaczajac o znajomą knajpę ze świetnym piwkiem :-)
Nie
@Yoschi: A w ogóle to dużo jeździsz tak na co dzień? Z tego co widzę wpisy rzadko dodajesz na #rowerowyrownik, a masz taki potencjał! :-P
Hmm, no nie wiem...trochę jednak te dwie stówy poczułam, ale jeździłam sama i też raczej bez większych przygotowań - na zasadzie: uda się to się uda, a jak nie to nie. ;-)
@Kejcia26 4/5 razy w tygodniu ale to raczej trasy 50/60 km z dłuższą niedzielą bądź maratonem mtb. Ostatni raz 200 km zrobiłem ponad rok temu, ta 300 była raczej formą sprawdzenia się, tak długie jazdy praktycznie nic nie dają i lepiej zrobić trening krótszy ale odpowiednio intensywny. Dla porównania po tej 300 w tym tempie byłem mniej zmęczony niż po 60 km maratonie mtb.