Wpis z mikrobloga

Byłam właśnie w biedzie. Kupiłam parę rzeczy plus taką małą reklamówkę, za 6gr? Część zakupów wrzuciłam do torby, rozpakowuję reklamówkę - a tu urwana rączka. Po prostu nie sklejona.
- I co teraz - pytam sprzedawczyni. Za mną tum ludzi. Otwierają trzecią (sic!) kasę.
- Niektórzy tak mają... - powiedziała niewinnie. Czyli idź w cholerę, skoro już zapłaciłaś. Nie liczysz się, won!
- No chyba pani sobie kpi. Poproszę z kierowniczką.
- Ale...
- Z kierowniczką proszę! Kupiłam wybrakowany towar. Nie ważne ile kosztuje.
Akcja 5 sekund. Pojawia się kierowniczka, wymienia od słowa. Ale przepraszam nie padło.

Na zakończenie bonus. Wchodzę na klatkę, pod moimi drzwiami facet z facetką.
- O co chodzi? - pytam, ale w między czasie zobaczyłam strażnicę czy inne takie.
- Czy pani chce...
- Ja nie z tych (czytaj naiwnych). Jestem ateistką, w nic nie wierzę.
- Ok, przepraszamy.

#xanthiapozadomem #randomowamadroscxanthii #oswiadczenie #oszukujo
  • 3