Wpis z mikrobloga

Jak ja nie znoszę przebywać zbyt często w towarzystwie innych rodziców, szczególnie tych zbyt ambitnych.

"hehehehehe ma 3 lata i nie uczysz jej czytać? Ja to zaczęłam uczyć jak miał 3 miesiące metodą doktora #!$%@?, bo on mówi, ze dzieci czytajo, ale w myślach, potem mu nie musisz czytać książek, bo on sobie sam po cichu czyta"
"Twoja córka jakieś krzywe te fikołki robi, mój to w tym wieku #!$%@?ł już salta"
"młoda no pokaż jak śpiewasz! heheheh co tak słabo, Amelka no pokaż córeczce @Lim3 jak się śpiewa hehehehe ona to chyba śniadania nie jadła"
"a moja ma 5 zębów, a twoje co?"

Gówno prukwo.
Nie rozumiem tych wyścigów które głośniej śpiewa, lepiej tańczy, zje więcej kanapek, ma więcej zębów i szybciej nauczy się alfabetu.
Nie wspomnę już o tym, że z takimi to o niczym innym niż o dzieciakach nie pogadasz. Nuda gurwa.

Nie zrozumcie mnie źle, nie mam kompleksu czy coś, moje dziecko jest fajne i dość ogarnięte jak na swój wiek, ja po prostu nie wiem skąd to ciśnienie u ludzi na małego geniusza.

#boldupy #gorzkiezale
  • 51
  • Odpowiedz
@Lim3: znam ten uczuć, ale moja mama tak nie robiła, chodziłem do prywatnego przedszkola i do prywatnej szkoły 1-3, tam się dopiero cyrki działy, dzieciaki to przynosiły zabawki, to i ja też i tak w kółko dzieciaki i rodzice się prześcigali, to norma.
  • Odpowiedz
@Lim3: U mnie w rodzinie jest taka matka- cąły czas pierdzieli o tym jakie jej dzieci nie są zdolne, mądre, grzeczne itp itd, jak się z nią spotykasz to cały czas "dzieci, dzieci, dzieci"...
A jak zostajesz z jej synami sam na sam, to okazuje się, że przeciętne dzieciaki i do tego ponadprzeciętne łobuzy. Także widzisz.
  • Odpowiedz
@Lim3: nie mam dzieci ale mam koleżanki, które mają dzieci :) i niektóre faktycznie zachowują się tak jakby dzieci wraz z mlekiem wyssaly im trochę zdrowego rozsądku i tony poczucia humoru. A poza tym z tego co się orientuje wcale nie jest dobrze jeśli dziecko, jest naciskane na szybki rozwój, bo ważne jest by przeszło dokładnie przez te wszystkie etapy raczkowania, pelzania, czolgania, gawozenia itp. A nie od razu biegał
  • Odpowiedz
@mulen: czasem trzeba nawet z takimi ;)
@Carnesir: bo tak niestety zazwyczaj jest.
@GrazynkaZonaJanusza: zdecydowanie nie jest za dobrze, moim zdaniem naciskanie może spowodować, ze dziecko się zniechęci a znam matkę która traktuje dziecko dość dziwnie "kolorować nie, literki popiszemy", "tą kredką nie, bo za łatwo a trzeba rączki ćwiczyć", 'tym się pobawisz jak mi powiesz jaki to jest kolor". Taka trochę przesada czasem.
  • Odpowiedz
@Lim3: Rodzice są szaraczkami, to dobrze by było, żeby chociaż dziecko świeciło się na zielono i robiło martwy ciąg. Albo cokolwiek innego, oby tylko się wyróżniało, żeby można było kolegom i koleżankom poopowiadać.
  • Odpowiedz
@Lim3: "najlepsze" jak potem takie się #!$%@? uczy, ćpa, czy przynosi inne problemy rodzicom. To już #!$%@? festiwal chwalenia zakończony, bo wychowanie się nie udało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Lim3: akurat wczesne uczenie czytać się przydaje bardzo. Ja nawet nie pamiętam jak mnie rodzice nauczyli czytać, pamiętam tylko tyle, że jak poszedłem do zerówki to czytałem już płynnie i miałem pęczki książek za sobą, a większość głąbów literki składała.
  • Odpowiedz
to jeszcze nic, zobaczysz jaki jest wyścig szczurów w szkole, jak rodzice pięknie bez wazeliny gronu wchodzą w otwory...


@kontrowersje: Jest odwrotnie. Starzy mają obecnie potworne postawy roszczeniowe wobec nauczycieli.
  • Odpowiedz
@pijanstwo: to jest straszne. Według moich rodzicow nauczyciel był wymagający i miałem się uczyć i jakoś dać radę. Według rodzicow kolegi 5 lat młodszego, gdy ten trafił na tego nauczyciela to należało go zmienić bo stresuje dziecko.
  • Odpowiedz
Ja umiałem czytać płynnie w wieku 3 lat, a jak poszedłem do pierwszej klasy to sylabizowałem tak jak inni bo myślałem że tak trzeba i nie chciałem się wyróżniać (,) #yafud Na szczęście Pani szybko to zauważyła ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • Odpowiedz