Wpis z mikrobloga

#ksiazki
Lśnienie - S. King, warto czytać? Na prawdę warto, czy zależy?
Z opisu
"pisarz, otrzymuję pracę dozorcy w opuszczonym na okres zimowy górskim hotelu" <- zima, pusty hotel, brzmi nudno
"hotel jest nawiedzony, a duchy powoli doprowadzają jego ojca do obłędu" <- będą mu się pokazywały? I te duchy brzmią nudniej od duchów w domu jakiejś rodziny.
Dlatego nie wiem, czy warto czytać, czy odłożyć to na później.
  • 18
@Pantograf: najważniejsze, że mam okazję zainteresować się paroma książkami. Np. jedna Kinga była kiepska, taka o szkole i głupim dzieciaku, ale to chyba jedna z pierwszych jego książek. Mam nadzieję, że Lśnienie jest 100x lepsze.
@Hamza: Lśnienie powoli staję się kultowe, więc jako człowiek o szerokich horyzontach warto i tak przeczytać. Książka powinna Ci znacznie bardziej podpasować, niż Rage.

Samo to, że napisał ją Bachman jest dostatecznym powodem. King często pisał pod tym aliasem książki, które uznawał za słabsze od swoich normalnych produkcji.
@Hamza: Moim zdaniem jest taka sobie. Jeśli chcesz coś z Kinga, to wybierz inną bo ma przynajmniej kilka znacznie lepszych pozycji. Jeśli koniecznie chcesz lśnienie, to da radę przeczytać i całkiem dobrze się bawić przy tym, ale dupy nie urywa.
@Hamza: No to osobiście polecam Bastion, bezapelacyjnie najlepsze co napisał. Bardzo mi się też podobał zbiór opowiadań "Nocna Zmiana". Te szczerze polecam, jako naprawdę bardzo dobre. Poza tym ma kilka takich, które może nie są jakieś zbyt ambitne, ale za to rewelacyjnie się je czyta, są pomysłowe i wciągają (dla mnie np. Wielki Marsz, albo Pod Kopułą).
@ryhu: Dzieki, ten Bastion wydaje się ciekawy pod jednym warunkiem - jeśli będą tam jakieś walki choćby jak w serialu The Walking Dead, gdzie główni bohaterowie są po stronie Dobra, a wielu po stronie Zła i czasem Żli atakują bazę dobrych lub na odwrót. Czy takie coś w tym Bastionie istnieje? Czy może nie ma żadnych walk, strzelanin, ucieczek, porwań, niczego?
@Hamza: Powiem Ci tak - akcja jest. Są spiski, zdrady, wypady na terytorium wroga itp. Nie pamiętam szczerze mówiąc, czy jest tam coś w stylu starć bezpośrednich i walki na pały - ale na pewno się nie zanudzisz. Z tego co sobie przypominam, to raczej nie ma jakiś otwartych, wielkich bitew, tylko taki bardziej... "skradankowy" klimat, ale taki, gdzie w czytelniku wyzwala się "o cholera! co będzie dalej?! druga w nocy?
@ryhu: a takim razie zobaczę tę książkę. A przy okazji, jakie jeszcze książki mile wspominasz jako bardzo wciągające i porządne, a zarazem ciekawe od samego początku?
@Hamza: Hyperion. Rewelacyjna książka i nic bardziej wciągającego w życiu nie czytałem.
Z nowszych, to bardzo dobry jest zeszłoroczny "Marsjanin" Andy'ego Weira, albo wciąż gorące "Futu.re" Glukhovskyego (na pewno lepsze, niż przreklamowane metro2033, też jego pióra). A z krótszych rzeczy, takich które niemal się chce wciągnąć na jedno posiedzenie, to "Kwiaty dla Algernona" albo wyżej wspomniany "Wielki Marsz" Kinga.