Wpis z mikrobloga

@Hamza: Polecam "Cztery pory roku" - niedługie, bardzo fajne nowelki (no, jedna wepchnięta trochę na siłę, ale w sumie wyszła całkiem zjadliwie). Trzy pozostałe są naprawdę udane, doczekały się nawet adaptacji filmowych (ze "Skazanymi na Shawshank" na czele). Całość może odbiega trochę klimatem od ogółu kingowych książek, ale warto sprawdzić, tym bardziej, że są na tyle krótkie, że dość szybko się możesz przekonać czy ci podejdą.
@MarianAlkoholik: ten Wielki Marsz ciekawy? Bo opis nie zachęca i nic nie mówi poza tym, że banda gimbusów będzie maszerowała w stronę mety i może ktoś wepchnie kogoś pod tira lub zadźga lub złamie coś komuś, tak śmiesznie opis można odebrać. A w praktyce jak wygląda ta książka?
@Hamza: nie ma tam jakiegoś głębszego przesłania, ale "maszerowaniem bandy gimbusów" nie można tego nazwać. Generalnie jest o grupce chłopaków, którzy mają iść przed siebie aż żywy pozostanie tylko jeden, ale nie zabijają się nawzajem, tylko padają z wycieńczenia. Jest dość brutalna, rozmowy między bohaterami są dość ciekawe i ma fajny klimat. Ogólnie bardzo łatwo i szybko się ją czyta. Gusta są różne, ale jak dla mnie to najlepsza książka Kinga,
@MarianAlkoholik: nadal ten Marsz nie zachęca po twoim opisie ;). To jakiś świat alternatywny, fantasy, z prawem pozwalającym na zabijanie dzieci? Kto w ogóle ten marsz zorganizował i gdzie on się odbywa? Na ulicach miast, na autostradzie, na bezludnej wyspie, na pustyni, czy gdzie? Jaka nagroda jest i dlaczego w ogóle oni brali udział w tym? I czemu nikt nie pozwał organizatora? Taki to świat alternatywny, zepsuty, z przyzwoleniem na wszystko?
@Hamza: trochę bez sensu jak ci na to wszystko odpowiem, bo wtedy nie będziesz miał po co czytać :D
ale większość zgadłeś, przyszłość, nie wiem jak było z prawem, bo o całym świecie nie ma w książce, tylko o tym, co się dzieje podczas marszu. Cała akcja to coś jak kiedyś walka gladiatorów, rozrywka w postaci przemocy. Oni idą ulicami, przez miasta itp, tak wszystko kręcone po drodze ludzie się zbierali