Wpis z mikrobloga

181 833 - 162 - 107 - 133 - 223 = 181 208

Z Krakowa w Bieszczady i z powrotem. 4 dni, 625km, 5950 m przewyższeń.

Uff, w końcu wszystko opisane, powgrywane zdjęcia, można wrzucać wpis.

Chyba nie muszę przekonywać że na trasie krajobrazy mijałem niesamowite, w każdym razie polecam koniecznie przeglądnąć całą galerię zdjęć zrobionych w ciągu tych czterech dni :]

Dzień pierwszy minął całkiem spokojnie, poza ostatnimi kilometrami przez Beskid Niski. Tutaj musiałem kilkukrotnie przekraczać bród większego strumyka. Za pierwszym razem udało się przejechać nie blokując się na kamieniach, po pierwszym zamoczeniu butów już nawet się nie starałem i brnąłem pieszo. Na noc zatrzymałem się w Nieznajowej, nieistniejącej wsi Łemkowskiej. Gęstość zaludnienia w tej gminie to 12 osób na km^3. Nocleg znalazłem w opuszczonej chatce turystycznej. Była ona niestety zamknięta (kłódkę otworzyłem imbusem ( ͡ ͜ʖ ͡), ale 2 kolejnym zamkom nie dałem rady) i spać musiałem w malutkiej kanciapie na podłodze. Rano, po ostatnim zaliczeniu brodu zatrzymałem się na wysuszenie butów i ruszyłem dalej. Powrót na asfalt po kilkunastu kilometrach był cudnym uczuciem :> Na trasie spotkałem sakwowicza zmierzającego na Słowację, oraz minąłem innego, śpiącego w parkowej altance z rowerem stojącym obok. W Bieszczady dotarłem jakoś w połowie drugiego dnia. Ostatecznie dotarłem do Cisnej i wynająłem pokój za 35zł. Dzień trzeci to największe przewyższenia, Bieszczadzki Park Narodowy oraz jazda wzdłuż nabierającego rozmiarów Sanu i jeziora Solińskiego. Nocleg w gościnie u @hqvkamil. Czwartego dnia @hqvkamil towarzyszył mi aż do Krosna. W trasie postanowiłem spróbować dotrzeć od razu do Krakowa. Dlatego trzymałem się głównych dróg i ograniczyłem zwiedzanie. Dopiero tego dnia wróciłem w gęściej zaludniony obszar i w końcu mijałem większe miasta. Płaski teren oraz wiatr sprzyjał, także do Tarnowa dotarłem przed 18 a do Krakowa po 23. Organizm nawet dawał radę i gdyby nie tak późna godzina to chętnie dokręciłbym większy dystans.

Wszystkiego od kopa nie opiszę, także pytajcie o co chcecie (v )

Linki do tras:
https://www.strava.com/activities/316937674
https://www.strava.com/activities/316935575
https://www.strava.com/activities/317656159
https://www.strava.com/activities/318453153
#rowerowyrownik #rower #gory #bieszczady #wyprawyrowerowe #turystyka #faszystanarowerze
źródło: comment_CtyaVcRQcmHx6X0qwbt1rnmjsoqlFi7P.jpg
  • 26
@TypowyPolskiFaszysta: kolego i jak się jedzie takim rowerkiem w porównaniu do szosy? Pytam nawet jeżeli nie miałeś kontaktu z szosą. Większość osób poleci na taki dystans właśnie szosowy, jak to jest z oporami i ogólnie zmęczeniem na takim jak Ty jechałeś? 100% kondycja i jazda? Pytam, bo cały czas się waham cross vs szosa.
@brylek: kurde, niby zrobiłem wpis i coś skasowało. To znowu w skrócie:
mniejsze opory i inne takie na pewno przekładają się na lepszą średnią i łatwiejsze ciśnięcie, ale z drugiej strony cross/mtb są wygodniejsze i masz mniej problemów z bólem tyłka/pleców/szyi/rąk. No i większe możliwości wyboru trasy w okolicach ze słabymi drogami. Jakbym miał kasę to kupiłbym dwa rowery i wybierał zależnie od potrzeby, ale z braku kasy mam jeden maksymalnie