Wpis z mikrobloga

#gotujzwykopem #tortilla #mcwrap

Szamałem sobie przedwczoraj spóźnioną obiadokolację ze swoją Lubą i po wtrynieniu McWrapa doszedłem do wniosku, że skoro z hamburgerem (grahamka+kotlet mielony+sałata lodowa+inne warzywa) mi wyszło zajebiście, to z tym też muszę się zmierzyć.

No i od 17.30 do 21.15 staliśmy nad garami i wszystko po kolei robiliśmy bez skracania sobie drogi.

Cycki kurczaczka kupione już wczoraj się przegryzały w oleju i przyprawach, a dziś poszło w panierkę i na patelnię.

Tortilla też była robiona od zera: wedle przepisu na tortillę pszenną. Wyszła zajebiście.

Ba! Nawet majonez czosnkowy był robiony ze składników własnej roboty - bez żadnego skrótu.

Jedynie pomidory, ogórki kiszone i sałata była niehodowana ;)

W każdym razie - warto było dla takiego wielkiego MNIAM siedzieć 3h w kuchni i dłubać w garach :D