Wpis z mikrobloga

Taki trochę wpis #motywacja

Chcieliście zawsze nauczyć się grać na gitarze? Ale nie mieliście motywacji? Nie umieliście złapać akordu F? Palce bolały pół godzinnej grze swoich ulubionych piosenek? Byłem tam... też tak miałem...

Tylko u mnie była trochę inna motywacja.

Ja swoją przygodę z muzyką zacząłem w 2009 roku. Jeszcze nie na swojej gitarze. Przez pół roku grałem na najgorszym szajsie, na który kiedykolwiek udało mi się trafić. Przez 6 lat nie natknąłem się na gorszy twór (no może poza klilkoma przegniłymi Defilami znajomych, którzy trzymali je na strychu, bądź piwnicy).

Ale z elektrycznych? Nawet Defil Aster znajomego był lepszy niż moja podróbka Stratocastera, która miała na główce napis "Nevada".

Ale grałem. Nie byłem jakimś metalem, żeby zacząć grać na gitarze. Od zwykły absolwent gimnazjum, który nudził się w wakacje więc postanowił coś innego porobić niż grać w gry MMoRpg i CSa 1.6.

Było ciężko. Nikt z moich znajomych nie grał na gitarze. Poza... znajomym z gry MMoRpg, który w oknie czatu opowiadał mi o swoim zespole i o gitarach. Pisał mi nazwy Epiphone, Les Paul, strat, a je nie wiedziałem o czym on mówi.

Polecił mi tą stronę: http://www.gitaradlapoczatkujacych.pl/

Wiecie co było najśmieszniejsze? Nie miałem kostki do gry. Wtedy myślałem, że żeby grać na elektryku trzeba koniecznie mieć kostkę do gry... więc wyciąłem nożyczkami kostkę do gry z opakowania (ta niby plastikowa karta) w której trzyma się kartę sim. Była pomarańczowo biała, bo była po karcie od Orange :D

Przez 2 miesiące grałem kostką wyciętą nożyczkami z karty sim od Orange. Potem taty znajomy dał mi dwie białe kostki. Pisało na nich JS. Wtedy myślałem, że to jakaś firma. Po latach okazało się, że były to kostki sygnowane Joe Satrianim :D

W tamtym okresie nie miałem muzycznego w moim mieście. Był, ale akurat był przez 3 miesiące zamknięty.

Zaczynałem od Wilki - Son Of The Blue Sky. Potem Nothing Else Matters.
Próbowałem się uczyć z lekcji na YouTube... ale one były koszmarne. Nic z nich nie rozumiałem. NIC

https://www.youtube.com/watch?v=4hJEW-7_ZeQ

To była jedna z pierwszych lekcji. Coś tam się nauczyłem, ale to było nic.

Jak zobaczyłem ten filmik, to się dziwiłem jak można tak dobrze grać!

The Cranberries - Zombie Acoustic Cover
https://www.youtube.com/watch?v=av0_i1OjxZc

Szczególnie bicia gitarowe... To był kosmos. Pomagałem sobie internetem i szukałem opracowań, gdzie były podane trójkąty, w którą stronę uderzać prawą ręką.

Chwyt F? Wszyscy w internecie mówili, że łapali go po miesiącu... A ja? Mi się udało po trzech...

Ale ta nieopisana radość! W końcu mogłem grać piosenki, gdzie był chwyt F. A było ich dużo. Bardzo dużo.
Szukam akordów w internecie, uczę się piosenki, a tam F. Od razu zamykam kartę i szukam dalej...

Później trochę kucowałem i grałem metal. Iron Maiden, Metallica...

Wrażenie na mnie zrobił ten cover:

Metallica-Master of Puppets Interlude & Solo (Guitar Cover)
https://www.youtube.com/watch?v=PXl44H6wvZU

Nawet nauczyłem się interludium. One, NEM, Seek'n' Destory.
Grałem dużo. Szczególnie w drugim roku nauki...

Ale wracając do początków.

Dużo pomogła mi ta strona:
http://www.songsterr.com/

Bo pokazywała tabulaturę i słychać było co się gra.

Uwielbiałem tą wersję:

Muse - Popcorn Tab
http://www.songsterr.com/a/wsa/muse-popcorn-tab-s34786t0

Była to jedna z nielicznych solówek, które byłem w stanie zagrać. Całą.

Z akordów katowałem Black Sabbath:

http://www.songsterr.com/a/wsa/black-sabbath-paranoid-tab-s296t1

Potem odkryłem GuitarPro i głównie grałem piosenki z Guitar Pro.
Czy dobrze? Nie wiem. Lubiłem grać, gdy coś grało w tle i mogłem wyciszyć jedną z gitar i być tym gitarzystą.

Palce bolały. Puchły. Robiły się pęcherze. Czasem nie mogłem usnąć. Ale jak usnąłem, to był to najlepszy sen z możliwych.
Sen spełnienia.

Trochę później ogrywałem Canon Rocka. Ale jak nie ogarnąłem go, to przynajmniej nauczyłem się I'm Alright.
I to Cover. Bo oryginał był zbyt trudny:

I'm Alright (JerryC)
https://www.youtube.com/watch?v=rvAA8i2LzGM

Efekt zmiany

Jakiś czas później natknąłem się na artykuł na Joe Monster.

http://joemonster.org/art/13884

Chodzi o trzeci akapit:
#3. Sekret sukcesu

Naukowcy twierdzą, że potrzeba ok. 10 000 godzin praktyki w jakiejkolwiek dziedzinie, aby stać się w niej prawdziwym ekspertem.

Wtedy to sobie właśnie postanowiłem, że będę każdego dnia przynajmniej jedną godzinę poświęcał na naukę gry na gitarze.
Było ciężko. Często mi się nie chciało. Zmuszałem się. Szczególnie jak byłem po długiej podróży samochodem, albo na wakacjach.

Godzina 12 w nocy, a ja łapałem za gitarę i grałem do pierwsze jakiś losowy album zespołu. Przeważnie album trwa 40-50 minut, ale kilka razy wracałem do piosenek, więc są idealne na naukę :)

Lata mijały. Zespoły się zmieniały.

Niedługo minie 6 lat jak gram na gitarze.

Już dawno rzuciłem zasadę grania godzinę dziennie. Jak chcę to gram 4 godzin, jak nie chce mi się to nie gram nawet tydzień.

Co mogę orzec po 3000 godzinach spędzonych nad gitarą?


To by było na tyle. Jeszcze bym mógł opisywać wam swoje pierwsze zespoły, piosenki jakie się uczyłem, ale to bez sensu.
I tak nie czytacie tak długich wpisów ʕʔ

To by było na tyle. Sypnijcie ze 2 plusy (ostatni taki post o muzyce miał 1 plusa xD)
#gitara #gitaraelektryczna #muzyka
R.....x - Taki trochę wpis #motywacja 

Chcieliście zawsze nauczyć się grać na gita...
  • 14
@Rezix: Ja juz mam nawet straciłem rachubę ile lat może 7 i dalej gram na chińskim elektryku za 300 zł, który nie stroi, ale gram bo lubię :3
PS wszystko masz ogarnięte tzn tapping, piórkowanie, bend up/down, slide up/down, hammer on, pull off, flożety naturalne i wymuszone, harmonic i takie tam?
@co_ja_tu_robie:

Tylko to mogę wam pokazać. Kiedyś już wrzucałem na wykop.

Niestety film nie jest aktualny, a jest sprzed ponad roku. Pierwsze nagranie to jakoś marzec 2014.

Nagrywane jednak na tym samym wzmacniaczu, co mam teraz. Vox VT40+.
Nieczyste bendy, trochę za dużo przesteru na wzmacniaczu.

Pierwsze nagranie to perkusja z Guitar Pro, reszta to takie nagrywane Jamy przed próbą zespołu, a ostatnie nagranie jest akustyczne.

@Helsantonio_Montes: Tapping umiem. Ale
R.....x - @cojaturobie: 

Tylko to mogę wam pokazać. Kiedyś już wrzucałem na wykop....
@Rezix: +1 za gościa od solówki Master of Puppets. Pamiętam jak kiedyś tego posłuchałem i to był dla mnie kosmos :). Potem odkryłem Satrianiego i covery tego gościa totalnie mnie zniszczyły. Do tej pory robi on na mnie ogromne wrażenie, wygląda tak jakby nawet specjalnie się nie starał :)
@Rezix: #pijackimonolog: przeczytałem całe i pozdrawiam również - u mnie mija 3 lata za 2 miechy jak gram na gitarze. niestety mam bardzo mało czasu. uczę się sam, na chinskim squierze stracie. bardzo chciałbym zmienić ale mnie nie stać. nie jestem jakimś bogiem gitary. nie uważam nawet że gram jakoś specjalnie dobrze. ale tez mam motywację i potrafię zagrać swoje ulubione piosenki gdy naprawdę czuję taką potrzebę. i o to
@Rezix: Mega historia. Sam gram na gitarze już z 12 lat. Pare zespołów było, ale jakoś nigdy nie po drodze było mi z nauką technik (hard rock/core etc za bardzo tego nie wymagały). Teraz, jak przyszło do prób grania metalcore i podobnych, to zaczyna się orka nad szybkością, dokładnością, wstawkami sweepem. Dla motywacji aż sobie założyłem kanał na YT i tak raz w miesiącu planuję wrzucać opanowany nowy numer (już dwa