Wpis z mikrobloga

#policja #prawo #wolnosc
A to ciekawostka.
Kilka miesięcy temu w Acapulco wszyscy policjanci kierujący ręcznie ruchem zastrajkowali. Oczywiście żądali podwyżek. Efektem było dość drastyczne zmniejszenie się korków. Kierowcy dostosowali się do warunków. Czerwone światło zaczęli traktować jak żółte. Zwalniali, rozglądali się. Jak ktoś był na skrzyżowaniu to czekali aż przejedzie, jak nie było to jechali prosto.
Jako, że protesty nic nie dawały, policja przeszła do kolejnego kroku. Zastrajkowali wszyscy policjanci. Przez wiele dni w Acapulco nie dane nikomu było spotkać policjanta. Tak samo jak w przypadku ruchu ulicznego, nie zauważono żadnych gwałtownych wzrostów przestępczości. A wręcz przeciwnie. Dzięki nieblokowanej działalności prywatnych "firm" i osób przestępczość zaczęła spadać.
Rano wkleiłem wam wstrząsającą audycje z kontestacji o policji. Złodzieje wynosili człowiekowi meble z domu. Ten zaczął śledzić ciężarówkę złodziei dokąd jedzie z kradzionym towarem. Człowiek usłyszał od policji zarzut działalności detektywistycznej bez licencji. Ponieważ w Acapulco nie było policji ludzie przestali być blokowani i straszeni przekroczeniem uprawnień do samoobrony. Złodzieje zaczęli znikać. Tak normalnie. Fizycznie.
Po blisko miesiącu wkroczyło wojsko meksykańskie, które odebrało b--ń wszystkim strajkującym policjantom. Policja zmieniła żądania. Zaczęła strajkować, aby ich przywrócić do służby. Miasto niechętnie to zrobiło, gdyż na jednego protestującego za przywróceniem do pracy policjanta jest 10 protestujących obywateli przeciwko ich przywróceniu.
Efekt całego protestu policji jest taki, że wrócili do pracy z podkulonym ogonem oraz dość silnym ruchem społecznym domagającym się likwidacji policji od ruchu i liberalizacji rynku prywatnej ochrony.
O całej sprawie dowiedziałem się wracając przez Meksyk z Gwatemali od człowieka z którym leciałem. W necie możecie więcej poczytać. O szczegółach opowiem wam w styczniu, jak będę w Acapulco.
Ale aby takie innowacyjne rozwiązania jak likwidacja policji wdrożyć to jednak trzeba mieć trochę bardziej otwarty umysł. Może zacznijmy od likwidacji znaków drogowych i w większości zbędnej sygnalizacji świetlnej co? Mimo, że w Holenderskim miasteczku Drachten (50 tys. mieszkańców) po usunięciu sygnalizacji i mnóstwa znaków policyjne statystyki znacząco się poprawiły to zawsze propozycja ta w kolejnych miastach spotyka się z potężnym protestem ludności. A okazało się, że kolizje spadły nawet o 75%. Nie w kij dmuchał.
Panie. Jak to tak bez świateł i znaków? To się tak nie da! A jednak się da. I da się też bez policji. Ale może najpierw zróbmy mały kroczek, zatrudnijmy Hansa Mondermana, który przelobbował eksperyment w Drachten i pozbądźmy się testowo znaków i sygnalizacji np. w Kielcach. Potem pozbędziemy się policjantów."
źródło
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Acapulco nie było policji ludzie przestali być blokowani i straszeni przekroczeniem uprawnień do samoobrony. Złodzieje zaczęli znikać. Tak normalnie. Fizycznie.


@Bociek01: No normalnie raj na ziemi :D Od razu można by sądy zlikwidować - oszczędność czasu i pieniędzy. #gimbowolnosc
  • Odpowiedz
@Bociek01: byłem w stolicy Meksyku i Acapulco jakieś dwa lata temu. Chciałbym dodać trochę kontekstu do tego co piszesz. Z tego co zauważyłem duża część Meksykanów niezależnie czy Policja strajkuje czy nie traktują czerwone światło jako sugestię, a nie nakaz. Policja w Acapulco też nie są to takie polskie Janusze z drogówki. Patrolują miasto w pełnym rynsztunku z bronią, na mój gust niewiele różniąc się od wojska.
v.....d - @Bociek01: byłem w stolicy Meksyku i Acapulco jakieś dwa lata temu. Chciałb...

źródło: comment_44uWEtu3Tb4AbkCj26YnCbpUKSuesoKF.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Bociek01: polak debil potrafi mi wymusić o 23 w nocy pierwszeństwo wylatując jak filip z konopii z podporządkowanej a ty mówisz o liberalizacji zasad? Pewnie, prywatna ochrona by się przydała. Brak znaków, liberalizacja zasad również. Ale ubezpieczenia u nas skoczylyby o 300%, bo polak nie dostosuje się do zasad, nawet jak tych zasad nie ma.

Chyba że zadziała aparat strachu. "Nie zrobię głupstwa bo mi gość wyjdzie i w-------i". Chociaż...
  • Odpowiedz
@Bociek01: Policja jest glownie po to, aby chronic instytucje panstwowe, politykow itp, na wypadek buntu (np marsz niepodleglosci).
Natomist obywatele sa sami w stanie obronic sie przed niebezpieczenstwem, funkcjonuje to pod przykrywka zludnego poczucia bezpieczenstwa, finansowane przez tych, co najbardziej sie boja. (mandaty)
  • Odpowiedz
@veed: Północne stany Meksyku w ostatnich latach wyglądały trochę jak by były w stanie powaznej wojny (wojsko i obywatele z narko-kartelami) , więc się nie dziwię , że policja tak jeżdzi po mieście ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
bo polak nie dostosuje się do zasad


@uzytkownik_z_nazwa: nie do końca masz rację. Taki baran wymusi pierwszeństwo na Tobie bez względu na ograniczenia bo jest zwyczajnie baranem. Powiem Ci jak to wygląda w Holandii. Większość skrzyżowań to skrzyżowania równorzędne. Obowiązuje reguła prawej strony co wcale nie powoduje zwiększenia prawdopodobieństwa wypadku. Wręcz przeciwnie. Nie ufa się bezgranicznie znakom jak na oznakowanych krzyżówkach. Każdy zwalnia i rozgląda się uważniej co poprawia bezpieczeństwo.
  • Odpowiedz
@peradon: nie zakładaj z góry. Była kiedyś taka sytuacja w Gdańsku (chyba) gdzie podniesiono dopuszczalną prędkość na obwodnicy z 70 na 80km/h. Spadła ilość wykroczeń (głównie przekroczenie prędkości) i ilość wypadków.
  • Odpowiedz
@Bociek01: w Poznaniu swego czasu (nie wiem jak teraz, bo dawno mnie nie było) często wysiadała sygnalizacja świetlna na dużym skrzyżowaniu (przy AWFie) i nagle, tak jak zawsze były tam długie kolejki samochodów czekające na swoje zielone, robiło się pusto, wszyscy stosowali najprostsze zasady ustępowania pierwszeństwa i szło naprawdę gładko. Coś w tym jest :P
  • Odpowiedz
@Bociek01: bo ludzie są wykształceni przez państwo socjalistyczne, z zasadami których nie wolno łamać i nie wyobrażają sobie życia bez nich. Weź na przykład amerykańskie prawo na skrzyżowaniach - pierwszy przyjeżdża, pierwszy odjeżdża - prawo logiczne i proste, nie wymagające wyjaśniania. Ludzie przyjeżdżają i uważają na to co się dzieje i przejeżdżają. U nas to niemożliwe,bo ludzie oduczeni są myslenia.
  • Odpowiedz
@Bociek01: Nie ma co się dziwić. Myślę, że brak milicji w wielu miastach Rosji również byłby ulgą dla kierowców i mieszkańców. Meksykańska policja stanowa jest tamtejszym odpowiednikiem naszej straży gminnej. Jako że nie zajmuje się przestępstwami federalnymi (stypizowanymi w Código Penal Federal), ma dużo czasu na zwalczanie lokalnej opozycji obecnej władzy stanowej i dorabianie na amerykańską wizę.
Należy pamiętać, że EUM (Stany Zjednoczone Meksyku) to bardzo podzielony kraj, z mocno
  • Odpowiedz