Wpis z mikrobloga

Przed porażką – wyniosłość, duch pyszny poprzedza upadek
Prz 16, 18

Dudy nie popieram prawie w żadnym aspekcie:
-jestem przeciwnikiem "repolonizacji" czegokolwiek, bo musi się ona odbyć kosztem rynku krajowego
-jestem przeciwnikiem wspierania frankowiczów przez instytucje publiczne - zgadzam się z Komorowskim, że albo pomagamy każdemu kredytobiorcy w jakimś zakresie, albo żadnemu
-jestem przeciwnikiem tezy o zamachu smoleńskim, którą pan Duda lansował po artykule Gmyza o rzekomym wykryciu trotylu na szczątkach wraku
-jestem przeciwnikiem polityki obietnic składanych grupom roszczeniowym
-jestem przeciwnikiem "zakazów bioetycznych" (mam na myśli zakaz stosowania in vitro lub ograniczenie stosowania tej metody), najczęściej powodowanych egoistycznymi względami, a nie głębszą analizą etyczną zagadnienia
itp. itd.

Ale mimo wszystko zagłosowałem na Andrzeja Dudę, bo pycha, arogancja i buta obecnego szeroko pojętego establishmentu osiągnęła level over 9000.
Szczerze wam powiem, że gdyby Komorowski nie wyskoczył z projektem noweli pod JOWy dzień po przegranej w I turze, dziennikarze niektórych stacji telewizyjnych nie prowadzili kampanii Komorowskiego, a Karolak z Lisem w ogóle by się nie pojawiali w mediach - zagłosowałbym przeciwko Dudzie (z przyczyn wymienionych wyżej).
Ale tego było już za wiele. Ignorancja poprzedza upadek.