Wpis z mikrobloga

@Fajrantboy:
Kompletna, kompletna bzdura. Zwykle, znacznie korzystniej jest się żenić po 30-stce. Do tego stopnia, że wręcz znawcy tematu to zalecają. Ale opóźnienie ożenku ma potencjalnie katastrofalne skutki dla społeczeństwa, więc oficjalny mainstream nie będzie Ci tego radził.

Tymczasem, mężczyzna po 30-stce ma znacznie więcej opcji. Kobiecy osiągają maksimum socjalnej/seksualnej wartości w wieku dwudziestu paru lat. Ok. 30 lat to już zaczyna sporo spadać. Mężczyźni dopiero po 30-stce osiągają swoje maximum.

Wydaje Ci się, że kobiety rządzą i są na lepszej pozycji? Poczekaj parę lat. One będą coraz mniej atrakcyjne, Ty będziesz coraz bardziej. Nawet fizycznie mężczyzna starzeje się dużo korzystniej dla jego wartości. A naszą wartość w dużym stopniu definiuje pozycja zawodowa i społeczna. A atrakcyjność definiuje m.in.
  • Odpowiedz
@Fajrantboy: Według mnie nie ma co się spieszyć. Nie wiem co to za presja by do trzydziestki mieć już żonę/męża i najlepiej jeszcze dziecko. Każdy powinien robić to według siebie a nie gonić się z czasem. To żaden przegryw. Przyszły małżonek i założenie rodziny to poważna decyzja, jeśli ktoś 'tego' nie czuje to po co robić coś wbrew sobie i ulec presji? Masz 26 lat, nie jesteś jeszcze tym zainteresowany
  • Odpowiedz