Wpis z mikrobloga

U mnie w bloku był frajer z jamnikiem. Jamnik szczekał, szczekał a pewnego dnia zwariował i rozwalił sobie łeb o ścianę. Tyle wiedzieli właściciele i sąsiedzi. A jak było naprawdę?

Zbudowałem sobie odstraszacz piesków. Dorosły człowiek słyszy częstotliwości do 18KHz. Młodzież i dzieci do 20KHz. Psy nawet do 65KHz. Dlatego częstotliwość wybrałem zmienną, od 22 do 28KHz. Odpowiedni wzmacniasz, silny prąd na wejściu, generalnie duża moc i własnoręcznie sklecona antena kierunkowa. Gdy właściciele drącego ryja psa wyszli do pracy (2 piętra nade mną), nastawiłem moje urządzenie i puściłem w kierunku sufitu, w pokoju gdzie był pies. Po minucie pies ujadał jak zwariowany. Urządzenie trochę buczało, więc sam #!$%@?łem z mieszkania na godzinkę. Po godzinie wróciłem, urządzenie buzowało nadal, ale na górze było ciiiichutko. Następnego dnia dowiedziałem się, że jamniczek przewrócił do góry nogami cały pokój, pogryzł meble, zesrał się a na końcu #!$%@?ł łbem w ścianę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#pasta #heheszki
  • 18
@Cavalorn: Kiedyś moja sąsiadka miała jamnika szorstkowłosego. Ten mały #!$%@? wabił się Kacper, a rzeczona sąsiadka twierdziła, że to "pies, który nie szczeka". Chwaliła się tym, jakby co najmniej ten cholerny pies był w "Mam Talent". Szkoda tylko, że gdy wychodziła na spacer z tym małym #!$%@?, to cały blok i okolica to słyszały - ujadał jak #!$%@?, ten pies nie szczekał tylko wtedy, kiedy żarł, pił i spał. Gdybym wtedy