Aktywne Wpisy
aversxx +2
#izrael wlaśnie rozpoczela się #3wojnaswiatowa
MarcelinaM85 +40
Przecież to jest oczywiste, że teraz Stuu w zamian za lepsze warunki odsiadki pociągnie za sobą wszystkich, którzy go kryli i współpracowali w procederze XD
#famemma
#famemma
Intro
Rozszerzanie się przestrzeni powoduje nieustanne wydłużanie się fali światła. To jest równoważne z tym, że foton lecący przez rozszerzającą się przestrzeń będzie miał coraz mniejszą energię w układzie obserwatora. Takie przesunięcie ku czerwieni obserwuje się dla niezliczonej ilości obiektów w astronomii.
Problem 1
Zakładając wszechświat rozszerzający się ze stałym przyspieszeniem, istnieje taka odległość od obserwatora, że foton z niej wysłany nigdy do obserwatora nie doleci. Foton wysłany z takiej granicy miałby dla obserwatora energię najniższego kwantowego stanu.
Rozkmina 1
Jaką energię, względem hipotetycznego obserwatora, ma foton wysłany tuż zza tej granicy? Przecież nie może mieć mniej niż wynosi energia próżni.
Problem 2
Jeśli mamy nieskończenie trwający Wszechświat, to w bardzo odległej przyszłości cała materia przemieni się w energię (czas połowicznego rozpadu protonu, etc.). Energia jest niesiona przez fotony, a fale tych są rozciągane przez ekspandującą przestrzeń. Mając dostatecznie dużo czasu, energia fotonów obniży się co najmniej do poziomu energii próżni.
Rozkmina 2
Czy tak ekstremalnie schłodzone fotony przybiorą postać kondensatu Bosego-Einsteina? Jeśli tak, to znaczy że cały Wszechświat będzie wypełniony jednym meta-fotonem. Jak będzie wyglądał transfer informacji w tak ekstremalnych warunkach wściekle ekspandującej przestrzeni? A może fotony zamiast kondensatu B-E wpadną w najniższy stan kwantowy i nie pozwolą się już rozciągać?
No, to tyle. Musiałem to z siebie wyrzucić ;)
@Al_Ganonim: Czy to ma coś wspólnego z horyzontem czątek ,
może taka odległość to przestrzeń poza Wszechświatem obserwowalnym.
@Goglez: Bo musielibyśmy siedzieć w wyróżnionym miejscu Wszechświata, skoro wszystkie od nas równomiernie uciekają. No, prawie wszystkie i prawie równomiernie :).
A no może tak być, chociaż efekt Dopplera jest zbadany rewelacyjnie i zgadza się z całą naszą wiedzą. Obserwacje są spójne i aparat matematyczny działa.
@Goglez: Tylko co sprawia że kurczą się bardziej przy ciałach o większej masie.
@Al_Ganonim: Skoro foton traci energię przez rozszerzanie się przestrzeni, to czy nie może jej stracić do zera, czyli po prostu "zdeenegretyzować się" (odpowiednik zdematerializować)?
@Goglez: To moim zdaniem kłóci się z przesunięciem widma światła (fotonów) podróżującego przez przestrzeni wszechświata ku czerwieni,
@Mordeusz: No właśnie nie mieści mi się to w głowie. Energia by się miała stracić? Ot tak, puff? Póki co, wszystkie procesy we Wszechświecie jakoś energię przekształcają z jednej formy na drugą. Ale nie psują jej na amen ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
@Al_Ganonim: No ale zgadzamy się, że rozszerzanie się przestrzeni obniża energię fotonów, tak? No to energia traci się non stop gdy taki elektron podróżuje. A skoro ciągle się traci, to dlaczego w pewnym momencie nie mogłaby zejść do poziomu zero?
Pytam, bo jestem jedynie amatorem astrofizyki.
Mnie też to trochę nie pasuje, bo wciąż mam wpojony obraz fotonu jako lecącej kulki, ale gdyby
Śmieszne jest właśnie to, że podczas wędrówki fotonu jego energia jest zachowana. Znów: z punktu widzenia emitera. Nie może więc sobie ot tak zniknąć. Całość jest o tyle utrudniona,
Jak fotony w nieskończoności traciły by energię i /jak to pisaliście/ zaczęła by się tworzyć fotonowa "gęsta zupa", to może w krytycznym momencie nastąpiło by przeładowanie i wszystko by się zapadło?
Foton jak najbardziej ma zmienną energię w próżni. Względem odbiorcy tego fotonu. Energia fotonu jest wyrażana przez
E = vh, gdzie:
E
- energia odbieranav
- częstotliwość fotonuh
- stała PlanckaStąd mamy, że przy efekcie Dopplera, tj wydłużaniu się fali przy uciekającym obiekcie, energia postrzegana spada. A ekspansja przestrzeni robi za "ucieczkę", bo generuje dłuższą drogę dla fotonu w miarę upływu naszego
@Al_Ganonim: To wydaje mi się być zrozumiałe chociażby ze względu na fakt, że "dla fotonu" czas nie upływa, z "jego" punktu widzenia on po emisji dociera na miejsce natychmiast, nawet jeśli przebył dystans dziesiątek miliardów lat świetnych.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Al_Ganonim: @Clermont ty zdaje się studiujesz fizykę. Co o tym sądzisz?
@Mordeusz: Zacząłem rozpisywać metrykę Schwarzschilda, ale mnogość greckich liter była nie do odczytania w mikroblogowym formatowaniu :(. W zamian, znalazłem opracowanie zachowania energii dla redshiftu grawitacyjnego. To inny redshift niż ten kosmologiczny, ale zasada będzie podobna: http://home.comcast.net/~peter.m.brown/gr/grav_red_shift.htm
@Cheater: To nie jest teoretyczne, tylko sprawdzone i wykorzystywane w praktyce. Jeśli:
E = vh
, gdziev
jestKomentarz usunięty przez moderatora
Nie za bardzo wiem dokąd teraz mamy się udać. Przecież falowa natura światła jest bardzo dobrze potwierdzona. Chyba nie rozumiem co masz na myśli pisząc o teorii "nieprecyzyjnej i niekompletnej".