Wpis z mikrobloga

@sztilq: Zazdroszczę! Wymyśliłam, że skoro raz na jakiś czas robię większe zakupy to dobrze będzie kupić na zapas jakieś słodycze. A potem narzekam, że jem ich za dużo. Taka moja logika :D
@sztilq: Owoce i marchewki brzmią spoko. Na początek chciałabym głównie zrezygnować z fastfoodów, gazowanego picia i słodyczy. A właśnie z tym będzie mi najtrudniej, bo przez większość czasu miałam niedowagę i ledwo przekraczałam 45kg, a teraz zaskoczenie - po niezdrowym jedzeniu nie wyglądam jak kiedyś.