Wpis z mikrobloga

@Dawidinho8 i @mentosh wspomnieli w komentarzu do mojego poprzedniego wpisu, żebym napisał coś więcej o tym, jak to się stało - jak się nawróciłem. i muszę przyznać, że dawno nikt nie postawił przede mną tak dużego wyzwania.

postanowiłem, że poświęcę temu kilka kolejnych wpisów - tak, aby jak najdokładniej przedstawić wam swój - że się tak wyrażę - przypadek. a w związku z tym, że jak dotąd byłem po prostu ateistą, myślę, że najlepiej byłoby zacząć od tego, co sprawiło, że zrewidowałem ten ten najgłupszy z możliwych poglądów.

w rzeczywistość niematerialną uwierzyłem za sprawą metody ustawień rodzinnych Berta Hellingera, byłego misjonarza katolickiego, który wypracował ją podczas swojej pracy z murzynami w Afryce. metoda ta polega mniej więcej na tym, że terapeuta wytwarza czy też przywołuje pewnego rodzaju wszechwiedzące pole energetyczne do którego wybiera spośród grupy reprezentantów członków rodzinny osoby ustawianej, czyli poddawanej terapii.

osoby te, będąc pod wpływem wspomnianego pola zaczynają mówić o uczuciach i sprawach o których istnieniu nie mieli prawa wiedzieć, np. osoba reprezentująca czyjąś matkę może mówić o usuniętej ciąży albo o zdradzie, a osoba reprezentująca brata - o nienawiści do osoby reprezentującej ojca.

i, zaprawdę powiadam wam, nie jest przerażające to, że ludzie wierzą w takie rzeczy i płacą za to jak za zboże. przerażające jest to, że METODA TA DZIAŁA. sam wprawdzie nie ustawiałem się, ale mój różowy pasek tak. swego czasu zresztą kręcił się wśród krakowskiego towarzystwa zajmującego się ustawieniami. myślę, że mirki i mirabelki spod #psychologia mogą powiedzieć na ten temat coś więcej. niemniej to, co poczuła po zakończeniu seansu opisem przypomina to, co poczułem ja uświadamiając sobie siłę Pana.

nie chciałbym także nikogo namawiać do uczestnictwa w ustawieniach - według Kościoła metoda ta ma spirytystyczny charakter ponieważ zdarza się, że do pola zapraszane są osoby mające reprezentować ludzi dawno zmarłych czy nawet nienarodzonych, co stoi w sprzeczności z nauką Jezusa, który zakazał tego typu praktyk. zresztą, o zagrożeniach duchowych wspomnę jeszcze niejednokrotnie, może nawet w kolejnym wpisie. to wdzięczny temat do internetów - demony, pentagramy, bioenergoterapia, new age, etc. aż złapałem się za głowę, gdy dostrzegłem, co mogło stać za tym, że tak trudno było mi zdobywać się w życiu na Miłość i Prawdę.

tymczasem z Bogiem, Bracia i Siostry! pax!

PS @deplecak, @Tristhet dzięki za plusy do mojego pierwszego wpisu! i proszę o modlitwę!

PS II wołam też @singollo, @wolfisko, @jesse__pinkman i może nawet całą #neuropa świata. im dedykuję załączony obrazek

#oswiadczenie #nawrocenie
Krjest - @Dawidinho8 i @mentosh wspomnieli w komentarzu do mojego poprzedniego wpisu,...

źródło: comment_dr4ycpeKLJaQ2Yc1NLjxpgkq08j2MhkS.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@Krjest: @Tristhet: szanuje Twoje poglady i wiem cos o tym bo uczestniczylem kiedys w podobnej sesji i bylem pod ogromnym wrazeniem ale koniec koncow stwierdzilem ze manipulacja i tanie sztuczki psychologiczne. a co do spowiedzi, to normalne uczucie wytlumaczalne socjologia,

oczywiscie moge sie mylic, najwyzej splone w piekle

z Bogiem bracia i siostry


peace bracie ;)
  • Odpowiedz
@Tristhet: dopiero porządkuję swoje życie przed spowiedzią generalną. jedyną ulgą jaką odczułem było to, że pewnego dnia po prostu przestałem chcieć grzeszyć. ale cieszę się na samą myśl o spowiedzi.

@mentosh: widzisz - ja odwrotnie. mimo to polecam zapoznać się z tematem właśnie ustawień hellingerowskich, tym bardziej przez pryzmat "szkiełka i oka" )

@Dawidinho8, będę wołał )
  • Odpowiedz