Wpis z mikrobloga

Znacie to uczucie kiedy spotkany przypadkowo na ulicy #rozowypasek jest tak bardzo w Waszym guście, że musicie zagadać, bo byście sobie nie wybaczyli? Właśnie taką dzisiaj spotkałem i ruszyłem za nią szybkim krokiem, żeby spróbować wygrać życie. Niestety po chwili straciłem ją z oczu ( ͡° ʖ̯ ͡°) i jestem #przegryw

#pytanie do #rozowepaski
Umówiłybyście się z zupełnie obcym facetem z ulicy / zostawiły mu nr, jeśli zaprosiłby Was na kawę? Jak radzicie zagadywać w takich sytuacjach? Prosto z mostu czy najpierw nawiązać jakąś gadkę i dopiero po tym wyjechać z zaproszeniem? Zawsze byłem słaby w tego typu spontanicznych sytuacjach z zupełnie obcymi paskinami, które po prostu sobie maszerują chodnikiem i wpadają w oko.
Może @LoginZajetyNiepoprawny się wypowie.
#podrywajzwykopem
Pobierz keyah - Znacie to uczucie kiedy spotkany przypadkowo na ulicy #rozowypasek jest tak b...
źródło: comment_5BEZsv2oRWPIJywU7qnNmI6Eup3DvLDN.jpg
  • 11
@Kulavvy: @kamilch78: Załóżmy, że zasada 1 jest spełniona ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie mam jakiegoś wielkiego problemu, żeby podejść i zaprosić na kawę wprost natomiast bajerant, to ze mnie słaby raczej, bo co tu można zagadać wyskakując komuś zza pleców jeśli z góry wiadomo jaki jest cel? :D
@keyah: po 1. nie słuchaj wykopków, może 1% z nich podszedł na ulicy kiedykolwiek do kobiety.
po 2. nie słuchaj kobiet, one same nie wiedzą, czego chcą ;) Będą Ci mówić/pisać: "Ojjj, nie chciałabym, to creepy", a jak już facet podejdzie, to zazwyczaj potem chodzą cały dzień uhahane i zadowolone z siebie.
po 3. No, #!$%@?łeś, ale trudno ;) Następnym razem podbij. Nawet jak nie pyknie, to i tak warto, bo
@keyah: Mnie #niebieskipasek zagadał jak się zgubiłam w mieście. Opowiedział mi co ciekawego jest do zobaczenia, zwiedzenia, itd. A potem odwiózł mnie do mojego przystanku, "na wypadek gdyby tramwaj zjechał do zajezdni". I udało mu się zdobyc mój numer, co raczej nie jest prostym zadaniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)