Wpis z mikrobloga

#piwowarstwo

Chociaż dużo czytałem o drożdżach, to dalej kurczę nie do końca wiem jak mam postępować z gęstwą, bo nigdy jej ponownie nie używałem.

W niedzielę zebrałem gęstwę US-05 po czterotygodniowej fermentacji, cichej nie było. Od wtedy stoi w lodówce.

Planuję kolejne warzenie jutro albo pojutrzę. Co powinienem zrobić, żeby upewnić się, czy drożdże nadają się do użycia i w jaki sposób je przygotować? Przemyć, jakoś odebrać "lepszą część" gęstwy?

Mircy halp pls ;_;
  • 26
@kontra: polecam przemyć, na przykład wg tej procedury: (wiki.piwo.org)
Przemywanie polega na rozmąceniu gęstwy w większej ilości wody (1.5-2.5 L), odczekaniu aż najgrubsze osady osiąda na dno i zlaniu mętnej wody do innego sterylnego naczynia. Po odstaniu, na dnie tego naczynia zbierze się czysta gęstwa.
Dokładnie odbywa się to tak: najlepiej, żeby zebrana gęstwa była w dużym słoju (1.5-2.5L). Mieszamy/homogenizujemy gęstwę kołysząc słoikiem (gdy jest jej za dużo będzie się wychlapywać),
@kontra: Tak. Zakażenie drożdży jest proste, a najłatwiej je zakazić w kuchni, gdzie obecnych jest bardzo dużo bakterii mlekowych, które źle wpływają na cały proces.

@organicus: ma rację.

Z doświadczenia natomiast podpowiadamy, że po cichej fermentacji drożdże są mniej aktywne, ze względu na wzmożoną ilość osobników martwych. Gęstwe powinno się zbierać po fermentacji burzliwej, kiedy osobniki są najsilniejsze.
@Browin: to przemywać, czy prosto ze słoja? Albo olać i kupić suche? :P

Z doświadczenia natomiast podpowiadamy, że po cichej fermentacji drożdże są mniej aktywne, ze względu na wzmożoną ilość osobników martwych. Gęstwe powinno się zbierać po fermentacji burzliwej, kiedy osobniki są najsilniejsze.

@Browin: ale pisałem, że nie robiłem cichej ;)

Przy okazji, proponuję pisać o sobie normalnie, w pierwszej sobie. Nie będziesz robił jakiegoś niepotrzebnego dystansu między sobą a
@kontra: w sumie to czwórka w zależności od tego, kto jest na #kawatime - #truestory

Kupować suche. 100% pewności, że nastaw wystartuje i się niczym nie zakazi.

My tu burzliwie jednak podejrzewamy, że cicha po 4 tygodniach była tylko niezauważona :)
@Browin: jak zwał tak zwał - w każdym razie, nie dzieliłem fermentacji na dwa etapy, tylko po uwarzeniu zadałem drożdże, to po czterech tygodniach zabutelkowałem, nie zlewając po drodze ;)

To w takim razie kiedy i po co stosować gęstwę? Tylko do jakichś specjalnych piw na wysokim ekstrakcie?
@kontra: czyli była :)
Gęstwa nadaje inny smak piwu, nie do końca szlachetniejszy (wszystko zależy od gustu) . Pamiętaj, że drożdże oddały już część swoich właściwości.

Jest ona wykorzystywana przede wszystkich przez mikroborowary. Powód: oszczędność.
Polecamy zbierać bezpośrednio po burzliwej fermentacji. My gęstwę zbieramy po 10 dniach od dodania drożdży do zacieru. Choć wszystko zależy od warunków, ale 4 tygodnie to definitywnie za długo. Najwięcej czekaliśmy 2, 5 tygodnia. Dawało radę,
@Browin: no za długo, ale co zrobić. Po dwóch tygodniach zeszło z 12 do 4,5 - uznałem, że trochę za mało i zaczekam jeszcze parę dni. Zaczekałem i okazało się, że niżej już nie schodzi i można butelkować - ale dopiero w ostatni weekend miałem czas, żeby się za to zabrać ;)
@Browin: żeby tylko w moim mieście mieli... Może być ciężko, ale po pracbazie spróbuję upolować ;)

To jeszcze jedno - po co piwowarzy domowi stosują gęstwę? Rozumiem, że do piw o wysokim ekstrakcie - jasna sprawa. Ale oprócz tego?
@kontra: a) też ze względu na oszczędność b)* aby zachować spójny smak
* załóżmy, że kupiłeś drożdże w Holandii, Anglii, Niemczech i w Polsce są one niedostępne. Smak piwa odpowiada Ci idealnie, więc stosujesz gęstwę.

Nie ma w tym większej ideologii. Browary w warunkach laboratoryjnych stosują nawet do 8 razy :)
@kontra: ze względu na oszczędność i to co napisałeś.
Co do sterylnosci procesu to ja zawsze wyposażam słoik i łyżkę wrzątkiem i nigdy nie miałem zakarzenia :)