Wpis z mikrobloga

Jechałam wczoraj drogą dla #rower, a przede mną taki starszy, elegancki pan z trójką #dzieci - jeden z chłopców, na oko koło 7 lat, jechał na hulajnodze na tej DDR. Ledwo wyhamowałam przed przejściem, zawsze się boję i zwiększam ostrożnośc jak widzę dzieciaki w okolicy.
Powiedziałam grzecznie i tak w ogóle łagodnie po namyśle, że on nie powinien tak jechać, i liczyłam na zrozumienie, bo często ludzie reagują pozytywnie wbrew pozorom, ci wyglądający na bardziej ogarniętych, a on tylko popukał się w głowę, ten facet, bo oczywiście do niego się zwróciłam.. No i smutłam lekko (,)

To już nawet nie chodzi o moją wygodę czy o to, że mnie wnerwiają takie małe przeszkody, tylko o bezpieczeństwo tego dziecka, którego jednak jak dziadzio nie nauczy jak się poruszać, to kto?

#ruchdrogowy
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@noelo_cohelo: wszystko ekstra, dopóki nie trafi się rowerzysta, który nie będzie aż tak ostrożny i zwyczajnie potrąci. Dzieci muszą mieć poważanie do drogi, a jak głupi ojciec nie nauczy, to musi wystarczyć terapia szokowa.
No idealne, więcej hałasu jak powagi w tym będzie, a na pewno da do myślenia. Sam tak nieraz robię akurat przeciwko samochodom (wyprzedzają na chama metry przed rondem/skrzyżowaniem), zatrzymuję się centymetry od nich z prawej strony
  • Odpowiedz
@przemilcze: no ja to patrząc po ludziach to się kierowców trochę boję. To tak normalnie to nie, ale miałam już sytuację, i słyszałam, gdzie ktoś celowo zajeżdżał drogę i takie tam, no a jednak mam słabe szanse w starciu :/
  • Odpowiedz