Wpis z mikrobloga

Powiem Wam Mirky, że smutno mi w opór. Odwiedziłam dziś babcię i dziadka. Widziałam się z nimi już wcześniej, ale w ich domu nie byłam od kilku lat. Łzy cisnęły mi się do oczu, kiedy przypomniałam sobie, jak budowałam z bratem i kuzynką bazy z koców i ręczników, robiąc w tym mieszkaniu kompletny bajzel, a babcia nie krzyczała ani nie złościła się, tylko przynosiła nam kolejne pokłady ręczników i innych szmat. I pozwalała nam oglądać "Powrót do przyszłości", chociaż leciało po północy i dawno powinniśmy spać, ale nigdy nie powiedziała o tym rodzicom i nawet jak coś narozrabialiśmy, to zawsze mówiła im, że jesteśmy bardzo grzeczni.
A dziadek chodził z nami po lesie i mówił o wojnie, uczył nas grać w szachy i opowiadał o życiu. Dziś pomyślałam sobie, że są już tacy starutcy... oglądaliśmy zdjęcia z dzieciństwa i nie mogłam uwierzyć w to, że mam już 27 lat, a przecież to wszystko mogłoby równie dobrze dziać się wczoraj - zabawy w chowanego, przynoszenie biedronek w słoikach do domu, skakanie z huśtawek i kilogramy piachu w trampkach. Moje dzieciństwo było wspaniałe. Kocham Babcię i Dziadka!

#feels #oswiadczenie
  • 17
@jestemkrolowafrancji: tu bardziej chodzi o to, że ten czas już nie wróci, mimo, że korzystałem z niego pełną parą i praktycznie miałem tak cały czas (mama nie miała zbyt wiele czasu by się mną opiekować, więc albo przedszkole, a w wakacje rodzina), to te czasy nie wrócą, a było fajnie, bo sporo moich kuzynek, kuzynów było w moim wieku i tak się zjeżdżaliśmy przez wakacje w jedno miejsce i nocowaliśmy tydzień