Wpis z mikrobloga

Mircy, zostałem posłańcem w imię miłości! Nie uwierzycie jakie love story się odwaliło niedaleko Pelagiad. Spaceruję sobie o poranku nanosząc kolejne krzaki i drogi na mapę, a tu nagle stoi sobie Bretonka, którą bandyta "zaskoczył od tyłu, ukradł klejnoty ale był bardzo delikatny i dużo do niej mówił". A ona go szuka! No syndrom sztokholmski jak nic. Znalazłem łotra, a ten jej liścik pisze. No niewiarygodne...

Ponoć żyją długo i szczęśliwie. A ja tarabaniłem się aż do Tel Aruhn żeby znaleźć jej koleżankę - liczyłem na podobne potraktowanie ale dostałem tylko 3 mikstury zdrowia :<

#gry
#morrowind
#lovestory
źródło: comment_0eRLgKoDSmaVQtGzqKugIqT0es3KlZJl.jpg
  • 4