Aktywne Wpisy
Opas +426
Niektórzy przeżywają jak odchodzi ich pies czy kot, a ja… przeżywam króla mojego akwarium Suma. Wczoraj zauważyłem że on trafił tęczowym mostem do krainy Posejdona. Był ze mną 28 lat…, dostałem go w pierwszej lub drugiej klasie podstawówki, przeżył kilka wyskoków, podsuszeń, pogryzienie przez pierwszego psa, błędy akwarystyczne, choroby, nawet wakacje u babci. Śmiałem się że córka w spadku go odziedziczy, ale nie będzie jej to dane :( W trakcie ostatniego serwisu
mickpl +280
Chętnie bym posluchał od jakiegoś insidera jak to konkretnie się stało, że 0% popiera KO, PSL, Lewica, PiS - a protestuje pół Internetu XD Jakie tam są rozdania, o co konkretnie chodzi. Przecież logiki w tym nie ma żadnej. Ludzie przecież nie chcą tych dopłat, a najgłośniej przekonują, że nie no som potrzebne albo ludzie z branży, albo jakieś nosacze które już się załadowały i nie chcą, aby ceny pospadały.
#nieruchomosci #
#nieruchomosci #
#!$%@?ł mnie i irytował ten tekst zawsze. potencjał beki 1.31%
tak samo jak kryspin. załóż okulary i sztuczną szczękę, mów jak upośledzony 10 latek. potencjał beki 0.023%
kiedyś do pracy jeździliśmy z kolegą razem samochodem. wjazd na obiekt otwierał nam ochroniarz. wychodził wtedy z budki, odpalał papierosa i przesuwał bramę. za każdym razem mój kolega mówił wtedy pod nosem otwieraj tą bramę ty #!$%@? zasrańcu. kisłem strasznie i wyczekiwałem tego magicznego zdania codziennie przez miesiące. któregoś dnia ochroniarz wyszedł z budki, odpalił papierosa i otworzył bramę. kolega nic nie powiedział, pomyślałem wtedy, że już mu przeszło. przejechał tylko przez bramę i przejeżdżając patrzył się na ochroniarza. po chwili powiedział pod nosem
to na przykład mnie śmieszyło, ale kryspin nie
przejdźmy dalej
kiedyś na wakacje jeździłem do rodziny na wieś. z kolegami kupowaliśmy na odpustach petardy i wkładaliśmy w krowie kupy, żeby robić gównoeksplozje. najpiękniejsze wspomnienia z mojego dzieciństwa
kiedyś na wieś zabraliśmy z siostrą taki mały namiocik z ikei. rozbiliśmy go na dworze i nie przybiliśmy go w żaden sposób do ziemii ani nie obciążyliśmy. mocny podmuch wiatru poderwał pusty namiot i przeniósł go kilka podwórek dalej do sąsiada. pobiegłem wtedy na podwórko sąsiada, a ten niósł już namiot w reku, żeby mi go oddać. przekazał mi namiot i powiedział wtedy
i to mnie śmieszyło, ale kryspin nie xD
z fartem
#lippaa
i to mnie rozśmieszyło
a kryspin nie
UMARŁEM
@powodzenia: ale kwikłę XD
@powodzenia: i te gówno jeszcze ma swój program "paranienormalni tonight"