Wpis z mikrobloga

Jako że dzisiaj mija dokładnie tydzień od mojego wyjazdu do UK, chciałem napisać krótkie podsumowanie i moje wrażenia.
Otóż wylądowałem w sobotę na lotnisku w Luton, skąd odebrał mnie i @After 'a znajomy i zawiózł nas do #northampton. Tam chwila czekania na landlorda, spisanie kontraktu i po chwili dostajemy klucze do pokojów. Mieszkamy w starym viktoriańskim domu z kilkoma Węgrami. Stan moim zdaniem średni, ale z racji tego że potrzebowaliśmy miejsca do spania to się zgodziliśmy. Plusem tego miejsca jest lokalizacja- prawie w centrum, bardzo blisko sklepy, kino, siłownia. Mieszkamy w osobnych pokojach i za miesiąc płacimy po 300f. Ofertę dorwaliśmy jeszcze będąc w Polsce. Landlordem jest Anglik, który na wejściu powiedział, że rozumie naszą sytuacje i wie, że szybko będziemy chcieli wynieść się 'na swoje', dlatego nie robił nam problemu kontraktem na 6 miesięcy.

W tygodniu zapisaliśmy się do kilku agencji i założyliśmy konta w banku. Z bankiem też ciekawe, bo w Barclaysie chcieli nas umówić na spotkanie dopiero za 2 tygodnie. W Lloydsie udało nam się wcisnąć na ten sam dzień. Gdybyśmy tego wtedy nie założyli, kazaliby nam czekać 3 tygodnie.
Po założeniu konta w banku miła pani poszła po swojego managera, który miał nas wypytać o jakość jej usług. Przychodzi młody facet w garniturze i mówi "hello, a właściwie cześć". Heh, cieszy to, że Polacy to nie tylko magazyny i zmywak.

Następny w kolejce jest NIN. Spotkanie mamy umówione na wtorek rano. W środę mamy szkolenie health & safety z agencji i teoretycznie od czwartku możemy pracować. Na poczatku będą to magazyny, żeby mieć płynność finansową, a w międzyczasie będziemy szukać czegoś lepszego. Męczy trochę to czekanie, bo już chcielibyśmy pracować, a tu jeszcze z tydzień obijania się.

Co do spostrzeżeń i wrażeń:
- w miarę łatwo się przyzwyczaić do ruchu lewostronnego;
- super sprawa z jaywalkingiem, jak przylecę do Polski w odwiedziny to zginę na pierwszym skrzyżowaniu;
- mnóstwo polskich produktów w praktycznie każdym sklepie;
- zadziwiająco malo szmatogłowych, sporo czarnych;
- zbierz tłum ludzi, rzuć kamieniem a na pewno trafisz Polaka;
- język polski słychać wszędzie. I to nie są gówniarze 18 lat, tylko rodziny z dziećmi;
- akcent w tym mieście jest banalnie prosty, praktycznie książkowy;
- od kiedy tu jestem ciągle świeci słońce i jest ciepło;
- zdziwił mnie brak banknotów o dużych nominałach, jak wybierałem z bankomatu 500f to dostałem plik po 10f i 20f :(
- wciąż nie potrafię się nauczyć metalowych pieniędzy;
- super sprawa z karnetem na kino- 16f miesięcznie i mogę iść na co chcę i kiedy chcę.

#emigracja #uk
m.....n - Jako że dzisiaj mija dokładnie tydzień od mojego wyjazdu do UK, chciałem na...

źródło: comment_W9WLuMg37g5hXtmfTZjFdrWiDhvGt4Ss.jpg

Pobierz
  • 46
@szancik: juz dawno nie ma czego rujnowac. Ostatnio przeczytalem, ze w Polsce minister sklada projekt w sprawie tablicy rejestracyjnej ( nie moge linkowac bo pisze z telefonu ). To sie nazywa #!$%@? panstwa level master...
@mtroyan: Dwie sprawy:
Pierwsza to taka - dostałeś kasę w 10 i 20, bo 50 jak w sklepie zapłacisz to się cała ekipa zbiera żeby sprawdzić czy nie podroba, bo to tak rzadki banknot. Niektore sklepy ich nawet nie przyjmuja.

a druga - funt to nie "f" tylko £