Wpis z mikrobloga

@sirnicklc: w sumię to zależy jakie #!$%@? się masz na myśli
Takie że musisz uważać czy szef nie widzi a ty nie masz nic innego do roboty niż telefonik i ploteczki z współpracownikami to lipa, inna sprawa jest z np. nocką samemu z kompem w robocie :P
@Sigur: Haha, odwieczny problem ;) jak płaca na godziny, to będą tylko przeciągać.. #!$%@?, znam mistrzów, co swojego czasu potrafili wylać wiadra z farbą do kibla, i ściemniać że już pomalowali ściany 2x.. Powodzenia, i cierpliwości :)
Im dłużej się człowiek #!$%@?, tym bardziej się do tego przyzwyczaja ;) Dzisiaj mirkuję z taką jakby większą lekkością.

A prawda jest taka, że pracuję w firmie od +/- od 3 miesięcy, od początku było od #!$%@? roboty zaległej (chyba mój poprzednik się nie wyrabiał) + rzeczy bieżące. Wygrzebałem się z zaległości (zapieprzałem jak mrówka) i teraz nagle luzu dużo. Mam nadzieję, że nie obróci się to przeciwko mnie.
@sirnicklc: #!$%@? się od dwóch lat po 7godzin dziennie 5 dni w tygodniu w biurze a płacą mi za to 30zł za godzinę na rękę. Po tych dwóch latach tęsknie za robotą fizyczną np. w MCD gdzie pracowałem pare lat temu.
@sirnicklc: Tak, tak, tak, tak, tak. #!$%@? się tak ostatnie 2 tygodnie jak nie miesiąc z różnym natężeniem (z przewagą #!$%@?). Przeczytuję codziennie wypok włącznie wypokaliskiem od początku do konca, potem boredpanda, facebook, i #!$%@? wie co jeszcze. O 17 czuję się jak po seksie analnym z całą wioską murzynów. Jak pracowałem to mi czas leciał szybko, i wychodziłem jeszcze z energią. Od jakiegoś czasu #!$%@? mnie to tak bardzo że