Napisali po swojemu, że przeszedłem weryfikację i że mam zgłosić się na test on-line. Ustawka o 17:20, adres, bardzo blisko, skuterem szypko jak będziwiatr. Na miejscu dostałem nalepkę i dumny poszedłem do ogromnego, nowoczesnego, pięknego, wypalajacego oczy swym majestatem budynku, jednego ze stu, baza Huawei taka wielka. Olśniony całym tym splędorem kroczyłem dumnie w kościołowych papciach do sali egzaminacyjnej. Trochę podnieta, ale też trochę strachłę. Na miejscu kolejka studenciaków różnej maści, słowem - masówka. Po odczekaniu zasiadłem za kompem, trzeba się zarejestrować. K-----e, wszystko po chińskiemu, ale krok po kroku jakoś idzie. Cieszę w sumie, bo nie ma tragedii. Nagle, c--j by to strzelił, rubryka "numer dowodu osobistego". I c--j, musi być chiński inny nie działa. Randomowe cyfry również. Loszka (7,5/10), która zarządzała tym całym burdelem siłuje się z tym formularzem, dzwoni, próbuje, znowu dzwoni i c--j. Na sali konsternacja, ale większość ma w------e. Niektórzy śmieszkują pod czymś co nazywają nosem. Loszka każe wyjść. Wychodzę, mam nadzieję że chociaż ze mną pogadają, czekam na loszkę, a ona że obcokrajowcy najwyraźniej nie mogą brać udziału i że w ogóle tutaj oni się zajmują programowaniem, a mój kierunek studiów to coś zupełnie innego i tak tu nie ma dla mnie miejsca. Bezsilność over 10/10, ale pytam uprzejmie po kiego c---a wysyłali w ogóle zaproszenie i zawracają dupę w dzień święty? A bo system aplikacji automatycznie przydziela i oni nie mają na to wpływu. smutnazaba.tar
Ja się pytam. Dlaczego ten sam system, który przy aplikacji kazał wpisać narodowość i rodzaj dokumentu, którym się posługuję, potem zaprasza mnie na test w którym nie mogę brać udziału? ( ͡°ʖ̯͡°)
#chiny #zagranico
Dostałem SMSem zapro na rozmowę w sprawie stażu do #huawei .
Napisali po swojemu, że przeszedłem weryfikację i że mam zgłosić się na test on-line. Ustawka o 17:20, adres, bardzo blisko, skuterem szypko jak będziwiatr. Na miejscu dostałem nalepkę i dumny poszedłem do ogromnego, nowoczesnego, pięknego, wypalajacego oczy swym majestatem budynku, jednego ze stu, baza Huawei taka wielka. Olśniony całym tym splędorem kroczyłem dumnie w kościołowych papciach do sali egzaminacyjnej. Trochę podnieta, ale też trochę strachłę. Na miejscu kolejka studenciaków różnej maści, słowem - masówka. Po odczekaniu zasiadłem za kompem, trzeba się zarejestrować. K-----e, wszystko po chińskiemu, ale krok po kroku jakoś idzie. Cieszę w sumie, bo nie ma tragedii.
Nagle, c--j by to strzelił, rubryka "numer dowodu osobistego". I c--j, musi być chiński inny nie działa. Randomowe cyfry również. Loszka (7,5/10), która zarządzała tym całym burdelem siłuje się z tym formularzem, dzwoni, próbuje, znowu dzwoni i c--j. Na sali konsternacja, ale większość ma w------e. Niektórzy śmieszkują pod czymś co nazywają nosem. Loszka każe wyjść. Wychodzę, mam nadzieję że chociaż ze mną pogadają, czekam na loszkę, a ona że obcokrajowcy najwyraźniej nie mogą brać udziału i że w ogóle tutaj oni się zajmują programowaniem, a mój kierunek studiów to coś zupełnie innego i tak tu nie ma dla mnie miejsca. Bezsilność over 10/10, ale pytam uprzejmie po kiego c---a wysyłali w ogóle zaproszenie i zawracają dupę w dzień święty? A bo system aplikacji automatycznie przydziela i oni nie mają na to wpływu. smutnazaba.tar
#thuglife #truestory