Wpis z mikrobloga

@ludzik: Ech, niestety twórcze zabawy z dziećmi (albo i mniej twórcze) generują sporo hałasu, więc niektórzy rodzice wolą "mieć święty spokój".
Gula już na widok takich rzeczy nie dostaję... Bo wcale nie jest aż tak źle jakby mogło się wydawać. Z mojej perspektywy po roku pracy w szkole problemem jest przeładowanie dzieci zajęciami dodatkowymi.
@biuna: Tu chodzi o schemat jaki pokazuje się w tych filmikach tłuczonych do znudzenia między programami. A mam bliskich znajomych, którzy właśnie tak dziecko w dużej mierze wychowywali- co przychodzę to albo Disney xD albo inne i dzieciak się hipnotyzuje tym.
A te zajęcia to też w sumie forma pozbycia się szczyla z otoczenia ;)
@ludzik: Nie wiem, nie oglądam telewizji, więc nie wiem jakie są te reklamy w telewizji.:P Ale jeśli ktoś ma dawać dzieciakowi oglądać non stop telewizję to i tak będzie to robił bez takiego przekazu w tv. Bo to trochę brzmi jak 'grał w gta V i zaczął rozjeżdżać ludzi".:P
Czyli nie sądzę, żeby takie "promowanie" miało faktyczny wpływ na to czy dziecko jest wychowywane przed ekranem.
@biuna: No nie wiem, ludzie wzorce często wynoszą z tv i widząc taki wzorzec czują się lepiej bo 'o, czyli jednak nie jest to problem bo inni też tak robio'.
@ludzik: Jeśli ktoś wynosi wzorce z telewizji czyli ogląda jej dużo to i bez tego będzie dzieciakowi pozwalał oglądać bajki ile wlezie.;p
To może go tylko utwierdzić w przekonaniu, że to co robi jest ok.;p