Wpis z mikrobloga

Czy są tu osoby które które pomimo posiadania prawa jazdy nie potrafią wymienić koła? Bo ostatnio usłyszałem od pewnego kierowcy że "on nie musi umieć zmieniać kół" i tak się zastanawiam czy faktycznie są osoby dla których wymiana koła to naprawdę coś tak ciężkiego że jedyne wyjście przy "kapciu" to telefon do pomocy drogowej.
Co w sytuacji gdy ktoś taki jedzie po jakimś zadupiu w lesie i nagle po oponie? Zadzwoni specjalnie po lawetę? A co jeżeli nie będzie sygnału? Będzie siedział jak taki pajac w samochodzie albo pójdzie do najbliższego miasta wezwać pomoc?
Ja rozumiem że są różne wyjątkowe sytuacje i staram się ich nie oceniać, na przykład:

O nie, koło takie brudne fuj, moja biała koszula będzie brudna, moje jasne pedryle na nogach już nie będą takie jasne jak wyjdę z samochodu na brudną nawierzchnię, fuj.


To trochę tak jakby jeździć do autoryzowanych serwisów tylko po to żeby nam wlali płyn do spryskiwaczy bo nie wiemy gdzie to się wlewa...

Wpis nie ma na celu wyśmiewać lub obrażać kierowców którzy nie potrafią wymienić koła ponieważ wiem że są różne przypadki (inwalida, kobieta, pedał), chcę jedynie dowiedzieć się jakie jest Wasze zdanie na ten temat.

#samochody #motoryzacja #pytanie
S.....o - Czy są tu osoby które które pomimo posiadania prawa jazdy nie potrafią wymi...

źródło: comment_EZXjaXvBA9K6TDKiyItGx5kbcXKcuR4F.jpg

Pobierz
  • 44
@Stekso: czy są tu osoby które pomimo posiadania smartfona potrafią wlutować sobie nowe gniazdo jack? Bo ostatnio usłyszałam od pewnego użytkownika że on nie musi umieć lutować gniazd jack 3,5mm i tak się zastanawiam czy faktycznie są osoby dla których lutowanie to naprawdę coś tak ciężkiego że jedyne wyjście przy padniętym jacku to telefon do regenersis.
Co w sytuacji gdy ktoś taki słucha muzyki na jakimś zadupiu w lesie i nagle
@Stekso: Ja mam prawko, jeżdżę jednak z parę razy na m-c i nie trenowałem zmiany koła. Może gdybym miał swoje własne auto to bym sobie potrenował, bo wolę coś wiedzieć niż liczyć na innych. A ci, o których piszesz, liczą pewnie że przyjedzie pomoc drogowa i zrobi.
@Stekso: Wymiana filtrów to nawet niższa liga niż koło. Jedyny problem to konieczność podniesienia samochodu, żeby spuścić olej. Kabinowy filtr powietrza ostatnio wymieniłem pod sklepem, w którym go kupowałem.

@glutenfree: Największym problemem jest czas. Przez jakieś 100 tys. zrobione prywatnymi samochodami dwa razy musiałem wymieniać koło. Za drugim razem nawet miałem assistance, ale powiedzieli mi, że laweta potrzebuje godziny, żeby do mnie dojechać. Przez tyle to zdążyłbym nawet załatać starą
@Stekso: A ja mam prawo jazdy i jestem uważany przez ojca za upośledzonego, nigdy mi nie pozwolił samemu regulować kierownicy w rowerze (bo gwint urwę i takie tam), pomimo wieku dalej boję się cokolwiek naprawić ryzykując wydziedziczenie, nie mówiąc o wymianie koła w samochodzie...
@sugarlips: już lepszym porównaniem była by wymiana karty sim/baterii w przeciętnym telefonie (nie iPhone). Wymiana koła to żadna czarna magia i raczej eksploatacja samochodu wymaga tej czynności (koła/opony zimowe/letnie). A wymianę gniazdka jack możesz porównywać do np. wymiany paska klinowego, co jest już niewielką, ale jednak reperaturą.
@Stekso: ja umiem ale do mojego auta jest klucz długości 10cm i ni #!$%@?, nie da się odkręcić nim śrub a szczególnie tych zakręconych wcześniej pneumatem. :D a i muszę uważać z lewarkiem, bo progi... No cóż. Fiat :D