Wpis z mikrobloga

W skali od 1 do 10 moja zdolność uczenia się nowych rzeczy to ok 7. Uczę się pythona od ok 3 miesięcy z Codecademy, doszedłem do 75%, z czego ogarniam dobrze 80% tego, co robiłem do tej pory.
  • Odpowiedz
@elemen: Spróbuj coś znaleźć z tym co już potrafisz, te widełki myślę że we Wrocławiu czy innym dużym mieście są spokojnie do osiągnięcia nawet na niskim poziomie przy wykazaniu się logicznym myśleniem i motywacją do nauki. A w pracy na pewno o wiele łatwiej i szybciej nauczysz się języka, chociażby korzystając z porad i wskazówek współpracowników
  • Odpowiedz
@Szarlejowiec: @elemen: @JURCZ91: @Murzinio:

Jeżeli jedynym motorem napędowym do nauki jest $, to Ci współczuję, bo z takim podejscięm będziesz co najwyżej(!!!) zwykłym wyrobnikiem.

IT trzeba niestety żyć trochę, bo to dynamicznie rozwijajaca sie dziedzina, w której coś co stworzono np dwa lata temu - dzisiaj może być już przestarzałe.
  • Odpowiedz
@Sudokuu: włączone
@Lemartez: nie tylko $. Studiuję co innego i jara mnie używanie IT w czym się tylko da na studiach, automatyzacja itp. Wybrałem pythona, bo jest mi bardzo przydatny przy tym, co robię (ESRI ArcGIS) i dlatego chciałbym mieć jakąś alternatywę - po to mi python. W idealnym wypadku chciałbym robić coś, w czym połączyłbym te umiejętności.
  • Odpowiedz
@kimikini: Zaczynałem pythona od zera, nie umiałem kompletnie nic poza tym, że wiedziałem czym różni się integer od stringa. Robię kilka, max kilkanascie tych ich lekcji dziennie, 3 razy w tygodniu. Takim cudem robię to 3 miesiące.
  • Odpowiedz