Wpis z mikrobloga

你好!

Dziś o cenzurze internetu. Jak wielu z Was wiadomo strony takie jak Facebook, Google czy Youtube są w Chinach zablokowane. Wchodząc na nie przeglądarka zachowuje się tak jakby nie było internetu. Bez problemu można jednak nabyć programy VPN. Dla niewtajemniczonych powodują one, że najpierw łączymy się z serwerem trzecim i dopiero później ze stroną docelową. Spowalnia to trochę działanie naszego internetu ale pozwala w spokoju surfować po sieci. Ja używam programu Astrill za około 15 zł / 1 mc.

Teraz pozwolę sobie na małą ocenę. Moim skromnym zdaniem pierwszorzędnym powodem blokady niektórych stron są pieniądze. Nie cenzura ale pieniądze. Po pierwsze Chińczycy "po otwarciu" kompletnie nie potrafili konkurować na wolnym rynku, nie mieli wiedzy, technologii ani doświadczenia. Dlatego aby nie zostali "skolonizowani" przez obcy kapitał, rynek był częściowo zamknięty. To pozwoliło rozwinąć się takim markom jak Baidu, Youku, WeChat czy Renren. Pragnę zauważyć, że nie mówimy tutaj o jakichś drobnych kilkuset tysiącach miesięcznie. Youku jest dziś wart + - 4 miliardy USD, Baidu + - 50 miliardy USD. Gdyby od początku miały konkurować z potentatami z USA nie miałyby szans z firmami z takim doświadczeniem. Wiem, że firmy te urosły / powstały trochę po otwarciu się Chin na świat, ale to nie zmienia faktu, że Chiny były daleko w tyle za USA. Cenzura oczywiście też jest elementem tej układanki. Ale to, czy bez żadnego "zamordyzmu" da się przejść takie przemiany jakie przeszły, przechodzą i będą przechodzić Chiny, jest pytaniem otwartym. Polecam wykłady Jacka Bartosiaka na ten temat.

Na zdjęciu sklep China Mobile w Yiwu oferujący VPN :) Zdjęcie wykonane przez @Saku96 który wpadł niedawno w odwiedziny.

#chinskisen #cenzura #internet #chiny #podroze #podrozujzwykopem #azja #niepopularnaopinia ?
Jon_Jones - 你好!

Dziś o cenzurze internetu. Jak wielu z Was wiadomo strony takie ja...

źródło: comment_fvGBE7OLFSgyXIyED16MtRSPEedE8SRK.jpg

Pobierz
  • 7
@Jon_Jones: Pierwszorzędnym powodem "blokady", a w zasadzie cenzury internetu, jest hermetyzacja świadomości społeczeństwa Chińskiego na tematy niepodobające się partii. To samo dotyczy cenzury książek, filmów, muzyki, innych mediów. Nie można sobie pisać o czym się chce, gdzie się chce. Nie można udostępniać dowolnych informacji. Nie ma wolności słowa. Wiele portali, takich jak FB, YT, Twitter zawiera treści które godzą i atakują komunistyczną partię Chin. Wyrażane opinie są zbyt swobodne i posiadają
@LesbijskaMewa_666: Za wcześnie by oceniać :)

@thekrepa: Inwigilacja służb czy innych organów jest w każdym kraju. Jak na razie organy które zarządzają / cenzurują Chiny spisują się dobrze. Chiny się bogacą. Jak będzie dalej zobaczymy. Jeżeli oni nie inwigilowaliby swojego społeczeństwa to robiłby to ktoś inny.