Wpis z mikrobloga

@Soczkowy: możesz ich zgłaszać na policję (nie zapomnij od razu nagrać, bo pewnie spotkasz się z traktowaniem jak zrzęda) i potem do sądu. Można pisać donosy do właściciela/spółdzielni (też dobrze mieć podkładkę u policji). Ogólnie będzie mnóstwo biurokracji, zmarnujesz dużo czasu, nerwów i oczywiście sąsiad będzie wiedział, że to ty.
@HetmanPolnyKoronny: policja i straż miejska ma mnie w dupie jeżeli nie zgłaszam podejrzenia ze dzieciom dzieje krzywda, a o spółdzielni mówił nie będę bo na kolejne pismo szkoda papieru

Szukam mniej standardowych rozwiązań powiedzmy w granicach prawa żebym sam pod siebie nie narobił