Wpis z mikrobloga

@kesnall: zawsze jak matka brała spodnie do prania, to wyjmowała wszystko z kieszeni, nie raz zchaltowała mi młynki, lufki, papaje itp :D, i zawsze była ta sama wymówka ''to kolegi''. Po jakimś czasie wiedziała że to moje, i po prostu mi to oddawała ^^