Wpis z mikrobloga

Komputer i kobieca logika
---------------------------------

Przychodzi do mnie znajoma i mówi:
Ona: 2 dni temu Windows napisał mi coś na ekranie, ale nie wiem o co chodzi, pewnie Ty będziesz wiedział.
Ciągle mi to wypisuje.
Ja: pokaż, masz to przepisane gdzieś na kartce?
Ona: nie
Ja: a co Ci napisał?
Ona: nie czytałam
Ja: może to coś prostego i gdybyś przeczytała dowiedziałabyś się
Ona na to: myślałam, że ty będziesz wiedział co mi napisał
  • 53
  • Odpowiedz
@yokometal: Powiedziałem, że teraz panuje wtórny analfabetyzm. Kiedy komputer napisze komunikat na ekranie ludzie (w domyśle płeć żeńska) nie potrafią sobie tego przeczytać i dzwonią do informatyka (w domyśle żeby przyszedł im poczytać). Pewni sobie nagrabiłem.
  • Odpowiedz
  • 50
@aksnet: z mojego doswiadczenia(a nawet nie jestem informatykiem) wynika, ze płeć w takich sytuacjach nie ma znaczenia :(
  • Odpowiedz
@aksnet: Do mnie kiedyś siostra napisała smsa:

Ej, bo mi wyskoczyło wczoraj "error cośtam" i zamknęłam i co teraz?


Cytat niedokładny, ale mniej więcej taka treść była.
  • Odpowiedz
  • 0
@aksnet: kiedyś dostałem w smsie treść całego ekranu zaawansowanego rozruchu w Windows XP ( ͡° ͜ʖ ͡°) moim zdaniem było łatwiej wysłać mms, że zdjęciem.
  • Odpowiedz
@aksnet: niestety muszę przyznać ze chyba tylko kobiety tak robią. Dzwonią do mnie, ze "wysypało sie". A jak sie dopytuje jaki juner błędu albo w Ktorym miejscu sie wysypało to "a to nie wiedziałam ze pani potrzebne" >_<
  • Odpowiedz
@aksnet:
To akurat nie jest tylko kobieca logika tylko każdego zielonego w sprawach komputerów. Miałem kilka rozmów z kumplami typu:
- Ej słuchaj coś mi wyskoczyło na ekranie
- Co konkretnie?
- Nie wiem.
- Jak to wyglądało lub co pisało?
- Nie pamiętam...

Albo ostatnio telefon typu:
- Ej Gh0st, co się stało, że mi internet nie działa? ()

Normalnie ręce opadają. Każdy chce żeby mu
  • Odpowiedz
@aksnet: To nie tylko kobieca logika. Niemal każda osoba z mojej rodziny (niezależnie od płci) traktuje mnie jak help desk i właśnie w taki sposób raportują swoje problemy. Oczywiście przy okazji oni nigdy nic nie robili, w zasadzie to nawet nie dotykali komputera i nagle coś się stało…
  • Odpowiedz
@aksnet: z przed sekundy, siedzi blondyna i słyszę tylko

#!$%@?. No #!$%@? mać. No ja #!$%@?


Ja: Co jest?
Ona: Znowu mi ten pierodolony excel nie działa
Ja: A co robisz?
Ona: Wstawiam kartę
Czytam co napisane: "Ta nazwa jest już zajęta, użyj innej nazwy"

  • Odpowiedz
@powiedz: może bym się z Tobą zgodziła, gdybym nie miała 2 kolegów mieszkających naprzeciwko którym muszę cały czas ogarniać komputer z prostych błędów, po prostu czytając komunikaty i wrzucając je na google ;pp taki ze mnie haker
  • Odpowiedz