Wpis z mikrobloga

Ostatnio @WujekSkip kupił od oszusta zdjęcia kluczy do CS:GO. Postanowiłem mu pomóc bo 14-letni chłopak śmiał mu się w twarz i uważał, że skoro napisał drobnym maczkiem w opisie aukcji "sprzedaję zdjęcia, a nie klucze" to jest kryty. No cóż, nie był kryty i kasę szybko zwrócił.

Temat jest dużo szerszy i dotyczy np. takich aukcji, gdzie może nam się wydawać, że kupujemy sztabkę złota, a tak naprawdę dostajemy "reprodukcję".

Jeśli nigdy nie słyszeliście o konstrukcji błędu w prawie cywilnym to zrobiłem dla Was małe wprowadzenie. Ogólnie rzecz biorąc, nawet jeśli przez własną nieuwagę kupiliśmy np. zdjęcie laptopa, a nie laptopa, możemy się z tego wywinąć składając odpowiednie oświadczenie.

-------------
#maszprawo - z języka przepisów na język polski o często spotykanych problemach prawnych.
-------------
  • 53
@LaudatorLibertatis: W mieszkaniu zepsuła się pralka. Nie zawiniliśmy, naprawiacze pralek powiedzieli, że złamał się krzyżak, pogooglowałem, ta pralka jest gówniana i krzyżak się łamie po 2, 3 czy 4 latach, dłużej nie wytrzymuje. Naprawa kosztowałaby tyle, co nowa pralka, przez jej marną konstrukcję. Właściciel mówi "Dałem wam działającą pralkę, naprawcie mi albo kupcie nową, mnie to nie obchodzi". Wspaniałomyślnie chce "dorzucić kilka stówek" do tego. Uważam, że nie mamy obowiązku fundowania
czemu allegro nie zacznie działać jak ebay/paypal. ktoś oszukuje w ten sposob, paypal/ebay rozpatruje, oddaja kase i po krzyku

na allegro w ogóle można płacić karta? jeśli tak to wystarczy zrobić chargeback i też po krzyku
@LaudatorLibertatis: pytam jako kompletny laik:
Czy ta pani, która wzięła pożyczkę 500 zł na 9 % dziennie !, i ma do spłaty chyba grubo ponad 100 tysięcy zł, - mogłaby się powołać na ten paragraf:

§ 2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

?
@spere: To zależy :-) Akurat w czasach, gdy kobitka zawierała umowę te odsetki były dopuszczalne. Gdyby np. zobaczyła reklamę "pożyczasz 500 zł oddajesz 600 zł" to być może by się wywinęła. Jeśli natomiast po prostu podpisała papier bez czytania go, to szanse uchylenia się byłyby niemal żadne. Natomiast nie chciałbym się mądrzyć bo nigdy nie badałem spraw toczących się na gruncie starych przepisów dotyczących odsetek, gdy nie było określonych odsetek maksymalnych.
@shroon: Oszustwo to kwestia odrębna i w tym konkretnym przypadku rzeczywiście raczej niewystępująca lub ciężka do udowodnienia. Natomiast opis może wprowadzać w błąd i co więcej, zaryzykowałbym stwierdzenie, że twórca opisu liczy się z tym, że opis może wprowadzać w błąd. I właśnie w takich przypadkach możliwe jest skorzystanie z art. 84 k.c.