Wpis z mikrobloga

  • 0
@dawid-rams: praca przez agencję działa często tak, że raz zadzwonią z pytaniem czy przyjdziesz, a raz nie. Jak masz coś ważnego to leć, powiesz im najwyżej, że dzisiaj i jutro nie możesz, może się nie obrażą.
  • Odpowiedz
@dawid-rams: praca przez agencję działa często tak, że raz zadzwonią z pytaniem czy przyjdziesz, a raz nie. Jak masz coś ważnego to leć, powiesz im najwyżej, że dzisiaj i jutro nie możesz, może się nie obrażą.


@501st: A wtedy płaca to jako urlop?
  • Odpowiedz
  • 0
@dawid-rams: niee, wtedy tak jakbyś nie pracował, ale to wszystko zależy od agencji i sytuacji w robocie, jak mają dużo pracy i faktycznie Cię potrzeba, to za taką olewkę mogą Cię wywalić. Jak zgaduje, na wzięcie urlopu w Twoim przypadku już za późno?
  • Odpowiedz
@dawid-rams: niee, wtedy tak jakbyś nie pracował, ale to wszystko zależy od agencji i sytuacji w robocie, jak mają dużo pracy i faktycznie Cię potrzeba, to za taką olewkę mogą Cię wywalić. Jak zgaduje, na wzięcie urlopu w Twoim przypadku już za późno?


@501st: 2 tyg pracuje w obecnej firmie przez agencje. Pamietam ze jak omawialiśmy kontrakt to tam było ze np przysługuje mi chorobowe kiedy pracuje przez agencje ale
  • Odpowiedz
  • 0
@dawid-rams: na pewno przysługuje, zależy ile godzin pracujesz, ale chyba średnio to wychodzi jeden dzień urlopu za jakieś 10 dni pracy. Na pewno też masz jakiś okres, w jakim musisz im złożyć Holiday form, często musi być też zatwierdzony przez twojego przełożonego z firmy (nie z agencji)
  • Odpowiedz
@dawid-rams: na pewno przysługuje, zależy ile godzin pracujesz, ale chyba średnio to wychodzi jeden dzień urlopu za jakieś 10 dni pracy. Na pewno też masz jakiś okres, w jakim musisz im złożyć Holiday form, często musi być też zatwierdzony przez twojego przełożonego z firmy (nie z agencji)


@501st: pracuje 40 godzin tygodniowo.
  • Odpowiedz
@dawid-rams: Dawid, a nie myślałeś może, by wyjechać "normalnie"? Ciągle tylko wspominasz o agencjach, a pracy jest sporo, bez nadstawiania tyłka.


@shadowsof2: Tzn? Ja juz wyjechałem. Przez agencje udało sie najszybciej i pracuje od 3 dnia a nie siedze i przejadam miesiącami oszczednosci szukając eldorado. Nie jestem informatykiem za 20k. Na 5000 ofert w promieniu 10 mil 4500 jest przez agencje ;)
  • Odpowiedz
@dawid-rams: No ja także nie jestem "informatykiem 20k". Pracowałem od pierwszego dnia. Z tym, że szukałem pracy z darmowym zakwaterowaniem i wyżywieniem.

W sumie jak nie masz z nimi problemów to jo. Popracuj parę miechów "agencyjnie" i szukaj na własną rękę.
  • Odpowiedz
@shadowsof2: czyli w hotelu albo restauracji pracujesz? Cały czas szukam konkretniejszego zatrudnienia. W piątek złożyłem papiery do firmy która nie zatrudnia przez agencje tylko bezpośrednio.
  • Odpowiedz
@dawid-rams: Dokładnie. Bardzo słabo stałem z kasą (miałem 43gr w portfelu xD) więc, musiałem pożyczyć 170 euro na wyjazd. Miałem parę lepszych ofert, ale jak się jest pod ścianą i nie ma skąd pożyczyć, to się nie wybrzydza. Dużo tu odkładam i na ten moment to mi wystarczy. Później będę rozglądał się za czymś innym.
  • Odpowiedz
@dawid-rams: Spojrz na swoj kontrakt i przeczytaj, w koncu kazdy ma inne warunki.
Wydaje mi sie, ze mozesz miec 28dni urlopu w ciagu roku (20 dni za przepracowane 12miesiecy+8 bank holiday). Jednak wydaje mi sie, ze po tak krotkim okresie nie dostaniesz pieniedzy za urlop. Musisz tez odpowiednio wczesniej ich poinformowac- przeczytaj kontrakt, lub po prostu porozmawiaj ze swoim przelozonym.
  • Odpowiedz
@shadowsof2: Jesteś menadżerem w hotelu?

Jestem ciekawy jaki region. Tzn nie musisz mowic dokladnie tylko ja stawiam ze to jakas gleboka prowincja blisko parku narodowego albo gdzies nad morzem i dla tego daja zakwaterowanie bo najblizsze mieszkania na wynajem sa zbyt daleko.
  • Odpowiedz
@dawid-rams: niet, normalna praca, jako jeden z kucharzy. "Uczę się". Po prostu z samych napiwków styka na pierdoły, które sobie wymyślisz. Praca w hotelarstwie i gastronomii jest często właśnie na takich warunkach i nigdy nie szukałem innych. Jak nie masz nikogo na swoich plecach, kogo musisz targać ze sobą, to idzie bez większych problemów ogarnąć. Już dawno bym siedział na stałe za granicą, gdyby nie to, że nie chciałem zostawiać ex.
  • Odpowiedz