Wpis z mikrobloga

Mircy, jestem w strasznej kropce. Jakiś czas temu chodziłem do pewnej dentystki (na nfz), która strasznie zniszczyła mi zęby. Mianowicie: pod plombami założonymi mi przez nią pojawiła się próchnica, której w ogóle nie czułem do momentu, aż pojawiło się zapalenie miazgi i musiałem mieć przeprowadzane leczenie kanałowe. Wszystko poszło naraz. Do tej pory leczyłem dwa zęby już u innego, prywatnego dentysty. Wydałem na to ok. 1200zł, co było dla mnie olbrzymim, niespodziewanym wydatkiem i znacznie obciążyło mój skromny budżet. Teraz czuję, że następne dwa zęby wymagają kanałówki, ale kompletnie nie mam na to pieniędzy. Czy mogę żądać od tej pierwszej dentystki jakiejś "naprawy" gwarancyjnej? Miałem wcześniej mnóstwo wydatków, zadłużyłem się żeby zrobić te dwa ząbki i nie mam po prostu skąd wziąć kasy na zrobienie następnych. Nie chcę ich wyrywać.
#dentysta #stomatologia
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kened322 z doświadczenia wiem że część stomatologów posiada w swojej ofercie usługi ratalne np. w Żaglu, na bardzo korzystnych warunkach. Może ten fakt w jakiś sposób pomoże Ci ogarnąć to finansowo. Na zębach nie polecam oszczędzać; )
  • Odpowiedz