Nie będę się długo rozpisywał, bo nie mam na to czasu ani ochoty. Z Martą poznaliśmy się na mirko gdy heheszkowałem i podrywałem pod jakimś jej atencyjnym wpisem. Potem przeniosło się to wszystko na priv. Wiadomo pitu pitu i takie tam internetowe podchody. Zaiskrzyło, to wiadomo, że trzeba przenieść znajomość na wyższy poziom i spotkać się w świecie realnym. Pierwsze spotkanie było nawet sympatyczne. Umówiliśmy się w kawiarni, a potem pokazała mi swoje miasto. Można by rzec, że przypadliśmy sobie do gustu także w realnym życiu. No i wiadomo, że trzeba iść jeszcze dalej. I tu właśnie zaczyna się ta cała historia.
Kolejne spotkanie już u niej w domu. Kolacja, świece te sprawy. Widomka. Romantiko egzotiko :f Po kolacji już szumiało mi w głowie, a ona zaproponowała żebyśmy się jeszcze winka napili. Było miło więc nie chciałem odmawiać. Przenieśliśmy się na kanapę obejrzeć jakiś film i popijając wino. A jak to bywa w takich sytuacjach zaczęło się przytulanie mizianie itd. reszty możecie się domyślić. Wszystko pamiętam jak przez mgłę. Wiem, a raczej jestem pewien, że powiedziałem, że nie mam prezerwatyw, a ona zapewniła mnie, że bierze pigułki, więc mogę być spokojny. No i byłem aż do dzisiejszej rozmowy i smsów. Nie wiem czemu powiedziała, że bierze tabletki. Nie wiem i nie wnikam. Wiem za to tyle, że będe, a przynajmniej ona próbuje mi to wmówić ojcem. Możecie się domyslac co mnie strzeliło gdy się dowiedziałem, że po kilku spotkaniach z prawie obcą dziewczyna niby będę miał z nią dziecko. Pisze niby, bo mieszkamy od siebie spory kawałek drogi i nie wiem co ona mogła robić w czasie gdy się nie widzieliśmy.
Tyle ode mnie powinno wam wystarczyć. Odwalcie się i pilnujcie własnego interesu.
Miałem się nie rozpisywać, ale trochę nerwy mnie poniosły.
@Vestale: Mogłaś mu zrobić lodzika, a tak masz babo placek. DO WSZYSTKICH RÓŻOWYCH: NA PIERWSZYCH RANDKACH TYLKO BJ. ROZKOCHAJ GO NAJPIERW W SOBIE...( ͡°͜ʖ͡°) #capslockcrew
Nigdy w życiu bym nie powiedziała, że z tak oczywistego trollingu wyjdzie taka gownoburza o_O... A jako krytyk literacki dodam, że @Blaskun robi to dobrze i całkiem wiarygodnie, ale niestety wpisy Vestale są już za bardzo oczywiste. Można było to zrobić duuużo lepiej niestety. Daję 6/10 tylko dlatego, że tylu mirkow się złapało
bo jak widzę wykopki znowu włażą komuś z buciorami w prywatne życie żeby tylko kręcić gównoburzę i heheszki,co niestety umożliwiają im inne mądre osoby.
Po drugie przestańcie mi spamować priv i mnie wołać do tej sprawy.
Tu macie wszystko i nie zamierzam więcej poruszać tego tematu, więc się odwalcie z łaski swojej.
Nie będę się długo rozpisywał, bo nie mam na to czasu ani ochoty.
Z Martą poznaliśmy się na mirko gdy heheszkowałem i podrywałem pod jakimś jej atencyjnym wpisem.
Potem przeniosło się to wszystko na priv. Wiadomo pitu pitu i takie tam internetowe podchody.
Zaiskrzyło, to wiadomo, że trzeba przenieść znajomość na wyższy poziom i spotkać się w świecie realnym.
Pierwsze spotkanie było nawet sympatyczne.
Umówiliśmy się w kawiarni, a potem pokazała mi swoje miasto.
Można by rzec, że przypadliśmy sobie do gustu także w realnym życiu.
No i wiadomo, że trzeba iść jeszcze dalej.
I tu właśnie zaczyna się ta cała historia.
Kolejne spotkanie już u niej w domu.
Kolacja, świece te sprawy. Widomka. Romantiko egzotiko :f
Po kolacji już szumiało mi w głowie, a ona zaproponowała żebyśmy się jeszcze winka napili.
Było miło więc nie chciałem odmawiać.
Przenieśliśmy się na kanapę obejrzeć jakiś film i popijając wino.
A jak to bywa w takich sytuacjach zaczęło się przytulanie mizianie itd. reszty możecie się domyślić.
Wszystko pamiętam jak przez mgłę. Wiem, a raczej jestem pewien, że powiedziałem, że nie mam prezerwatyw, a ona zapewniła mnie, że bierze pigułki, więc mogę być spokojny.
No i byłem aż do dzisiejszej rozmowy i smsów.
Nie wiem czemu powiedziała, że bierze tabletki. Nie wiem i nie wnikam.
Wiem za to tyle, że będe, a przynajmniej ona próbuje mi to wmówić ojcem.
Możecie się domyslac co mnie strzeliło gdy się dowiedziałem, że po kilku spotkaniach z prawie obcą dziewczyna niby będę miał z nią dziecko. Pisze niby, bo mieszkamy od siebie spory kawałek drogi i nie wiem co ona mogła robić w czasie gdy się nie widzieliśmy.
Tyle ode mnie powinno wam wystarczyć.
Odwalcie się i pilnujcie własnego interesu.
Miałem się nie rozpisywać, ale trochę nerwy mnie poniosły.
DO WSZYSTKICH RÓŻOWYCH: NA PIERWSZYCH RANDKACH TYLKO BJ. ROZKOCHAJ GO NAJPIERW W SOBIE...( ͡° ͜ʖ ͡°) #capslockcrew
#sherlock #grammarnazi
@Vestale: a podobno moda na lapanie faceta "na dupe" juz zamiera bo alimenty sie nie oplacajo :(
Swoją Drogą częstp Was widze na mirko...
A jako krytyk literacki dodam, że @Blaskun robi to dobrze i całkiem wiarygodnie, ale niestety wpisy Vestale są już za bardzo oczywiste. Można było to zrobić duuużo lepiej niestety. Daję 6/10 tylko dlatego, że tylu mirkow się złapało